śniadanie. Tak, tak, ja swoją rybkę zrobiłam wczoraj, a dziś zjedliśmy część na śniadanie. Myślę, że resztę spałaszujemy na obiad. Może i przygotowanie tego dania wymaga nieco więcej pracy, niż codziennego obiadu, ale warto. Sami zobaczcie... Czy nie wygląda smakowicie
Ratunku obiadbardziej kremowy i delikatny. Mnie smakowała każda z tych wariacji, dlatego bardzo go polecam. Nadaje się na szybką kolację, lunch czy nawet obiad. Ja chętnie zabiorę jutro porcję do pracy :) Miłego wieczoru
Ratunku obiadstojącym jest trochę zabawy z przelewaniem, ale w mojej opinii jest on dokładniejszy i mniej czasu potrzeba, by uzyskać gładką konsystencję. W taki sposób bardzo małym nakładem pracy mamy gorący i pyszny obiad, a przecież życie trzeba sobie ułatwiać ;) Taką zupę można również podać z klopsikami, ale także z grzankami lub posypaną parmezanem, ziołami czy szczypiorkiem
Ratunku obiadmoże po prostu jest to moja wariacja na ten temat i tyle. W każdym razie robi się je szybko, jest smaczne, pikantne i fajnie rozgrzewa. Ostatnio mam tyle pracy i wracam do domu tak zmęczona, że jeszcze bardziej cenię sobie takie błyskawiczne przepisy. Dlatego dziś... Leczo w trochę innej odsłonie Potrzebujemy: kawałek dobrej, mocno przyprawionej kiełbasy (u mnie jałowcowa
Ratunku obiadczarnej porzeczki. To właśnie ten dżem nadaje im wyjątkowy kolor i smak. Ciasteczka owsiane ze słonecznikiem i dżemem z czarnej porzeczki Ostatnio miałam bardzo mało czasu, by poblogować. W pracy przed Świętami było trochę bardziej stresowo niż zwykle i kiedy wracałam do domu, miałam ochotę położyć się spać i obudzić się 2 stycznia. Mam nadzieję, że teraz, kiedy nareszcie
Ratunku obiadstron na złoto i możemy podawać. Naleśników wychodzi sporo więc pozostałe można zamrozić lub schować do lodówki na następny dzień. Świetnie nadają się też do zabrania do pracy, ponieważ łatwo można je odgrzać w mikrofalówce. Są pyszne, a farsz jest uniwersalny, więc jeśli nie chcemy jeść dwa dni z rzędu tego samego, wystarczy przygotować mniej naleśników, a następnego dnia dodać
Ratunku obiadnajlepiej ostrego i wyraźnego w smaku) Żeberko najlepiej ugotować dzień wcześniej. Chyba że macie dużo czasu na przygotowanie obiadu. Wtedy nie ma to znaczenia. Jeśli natomiast przygotowujecie zupę po pracy, to dobrze byłoby to jednak zrobić. Żeberko zalewamy zimną wodą, tak żeby było całkowicie zanurzone, przykrywamy i stawiamy na średnim ogniu. Kiedy woda zacznie się gotować, zmniejszamy płomień
Ratunku obiadplacuszków z jabłkami przywodzi na myśl ciepłe wspomnienia. Babcia smażyła je nam (mnie i mojemu rodzeństwu) zazwyczaj na kolację, jednak teraz kolacji często w ogóle nie jemy. Kiedy po pracy kończę przygotowywać jedzenie, jest to zwykle raczej obiadokolacja i na nic więcej nie mamy już ochoty. Dlatego placuszki robię raczej na niedzielne, leniwe śniadanie, gdy czasu jest trochę więcej
Ratunku obiadprostu musiało składać się między innymi z sałatki. Tego dnia stanowiła doskonały dodatek do delikatnego mięska i pieczonych ziemniaczków, jednak dzień później świetnie sprawdziła się jako lunch do pracy. Sałatka, którą chcę dzisiaj Wam przedstawić jest bardzo kolorowa i bardzo smaczna, a do tego jest po prostu bombą witaminową. Po długiej i męczącej zimie chyba wszystkim tego brakowało, dlatego
Ratunku obiadGotujemy, często mieszając, aż sos zgęstnieje i będzie przypominał nieco rzadszy dżem. Odstawiamy. Zimne ziemniaki obieramy, a później mielimy, przepuszczamy przez praskę lub bardzo dokładnie ugniatamy widelcem (trochę pracy z tym jest, ale efekt o wiele lepszy, niż przy użyciu tłuczka). Do ziemniaków dodajemy jajka, sól, cukier i mąkę, najpierw ok. 200-250 g. Początkowo mieszamy drewnianą łyżką
Ratunku obiadpół opakowania świeżych drożdży, które trzeba w najbliższym czasie wykorzystać. Pomysł zrodził się więc sam, a ja nie zastanawiając się wiele i nie szukając konkretnego przepisu, wzięłam się do pracy. Efekty możecie oglądać na zdjęciach, które mimo brzydkiej pogody pachną wiosną i... rabarbarem :) Drożdżowe muffiny z rabarbarem i razową kruszonką porcja na 12 sporych babeczek Będziemy potrzebować: 3,5 szkl
Ratunku obiadnajedzeni. Na szczęście nie mam tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki temu dziś również mogliśmy delektować się smacznym obiadkiem, a jutro zabierzemy po jednym pierogu do pracy. Natomiast jeśli chodzi o samo ciasto, to postanowiłam trochę poeksperymentować. Sporo ostatnio o tym czytałam i zamiast zrobić moje tradycyjne ciasto na pizzę , nieco je zmodyfikowałam. Mianowicie dodałam
Ratunku obiadmiejscu :) 5. Ile czasu poświęcasz blogowi? Różnie, ale zazwyczaj tylko kilka godzin tygodniowo (napisanie jednego posta to 1 do 1,5 godz.) i chociaż często chciałabym więcej, to jednak praca i inne obowiązki zajmują mi sporo czasu. 6. Kulinarny autorytet? Jest ich sporo, ale jeśli muszę już wybrać, to pewnie nie będę oryginalna. Gordon Ramsay i Nigella Lawson. 7. Ulubiony
Ratunku obiadczasu poświęcasz na bloga? Różnie, ale zazwyczaj tylko kilka godzin tygodniowo (napisanie jednego posta to 1 do 1,5 godz.) i chociaż często chciałabym więcej, to jednak praca i inne obowiązki zajmują mi sporo czasu. 8. Jaki blog kulinarny to twój ulubiony? Dużą inspiracją jest dla mnie Kwestia Smaku . Poza tym to pierwszy blog kulinarny, który poznałam i bardzo
Ratunku obiadsię nie da. Mąkę, otręby, płatki, wiórki, cukier, sodę, jajka, mleko oraz olej mieszamy w dużej misce widelcem na w miarę jednolitą masę i... To jest z grubsza koniec pracy. Teraz pozostało już tylko napełnić foremki. Metalową formę wykładamy papilotkami lub natłuszczamy i posypujemy otrębami. Do każdej foremki wlewamy płaską łyżkę ciasta, na środku układamy czubatą łyżeczkę dżemu i przykrywamy
Ratunku obiad