Podwójne oblicze Pani Walewskiej

Podwójne oblicze Pani Walewskiej

Podwójne oblicze Pani Walewskiej

Ciasto Pani Walewska znam od dawna.Z "przyjęć" urodzinowych w mojej pierwszej pracy.Ech... to były czasy ;)Nasiadówki w pokojach, wręczanie prezentu, zapach kawy i słodkiego ciasta.Do czasu, aż sekretarka zrobiła imprezę w gabinecie dyrektora pod jego nieobecność :)Imprezy się skończyły, ale przepisy i miłe wspomnienia zostały.To wszystko działo się jeszcze w czasach, kiedy myślałam, że Internet ma coś wspólnego z Interpolem :)Czytaj więcej » czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu bistro mama

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.