Lubię opisy starych dziewiętnastowiecznych rodów. Lubię czytać co jedli, co pili, jak spędzali czas. Czy robili powidła śliwkowe? Czy w ich spiżarni były drewniane półki i beczka śledzi? To mnie przenosi do czasów, których już nie ma i dlatego są dla mnie takie ciekawe. Bo nie mogę ich dotknąć i sama przeżyć. Przeżywam je poprzez opowieści w książkach. Właśnie skończyłam czytać serię Cukiernia pod Amorem , na którą mimo, że została wydana 5 lat temu, dopiero teraz się zdecydowałam. Tam XIX wieczna dworkowa przeszłość p... czytaj dalej...