miły wieczór andrzejkowy.

miły wieczór andrzejkowy.

Gdy już w końcu udało mi się w piątkowy wieczór wyjść z pracy zrozumiałam, że jestem głodna. :) W związku z ogromnym zmęczeniem wsiadłam z M. w samochód i zaczęliśmy szukać jakiejś fajnej knajpy. Nasze poszukiwania zaczęły się dość późno więc większość sklepów była już zamknięta. Stanęło na tesco 24h. Zakupy... i ok 1 w nocy udało się zjeść obiad. A do obiadu prezent andrzejkowy - żurawinowa flaszeczka. :) Zjedli, wypili grzdylka i padli. Nawet nie zdążyliśmy powróżyć z majonezu. Składniki: ... czytaj dalej...