Przepis na : śniadanie
Stało się dokładnie tak jak to przewidziałam na końcu wakacji. Zaczęłam życie w biegu. Już od kilku dni obiecuje sobie napisać tu choć parę słów i podzielić się kolejnym przepisem. Dni mijają, a ja nadal nic nie pisze, kolejne przepisy czekają w kolejce na publikacje. A czas płynie i płynie, choć mam wrażenie, że ostatnio przyśpiesza, a ja za nim nie nadążam. Tyle spraw do załatwienia, tyle rzeczy do zrobienia i blog suma summarum pozostaje gdzieś na uboczu. Obiecałam sobie, że z początkiem tygod... czytaj dalej...