Przepis na : deser
Mnóstwo pracy, całe garście radości i prawdziwe góry pysznych smaków, pod takim znakiem upłynął mi ostatni tydzień. Staraliśmy się jak mogliśmy odreagowywać chorowanie tosiowe i dawać jej jak najwięcej powodów do zadowolenia, jednym z nich były pyszne sorbety serwowane na podwieczorek. Zrobiłam sporo testów, posprawdzałam co jak smakuje, gdzie dosładzacz jest konieczny, a gdzie owoce dają radę bez niego (zawsze trzeba ich najpierw spróbować, bo może się okazać, że są mniej słodkie niż zwykle i wtedy coś... czytaj dalej...