Przyznać się Wam muszę, że to były moje pierwsze rogale marcińskie jakich próbowałam. Na kupcze nie miałam ochoty, a jakoś nikt w moim towarzystwie nie podjął się wyzwania by je zrobić więc musiałam sama się za nie zabrać :). I powiem Wam, że są warte całego tego czasu spędzonego w kuchni i całej tej pracy. Delikatne, chrupiące i to nadzienie z białego maku, po prostu bajka. Ich kaloryczność pozwolę sobie przemilczeć ;), raz do roku jeden rogalik można zjeść ;). Ciasto: 30 g świeżych drożdży 250... czytaj dalej...
Ciasta na Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich dniach bardzo często przeszukiwane hasło w Internecie.
Czytaj dalej...