Do szczęścia wiele mi nie trzeba. Wystarczy odrobina słońca, uśmiech starszej pani w tramwaju, miłe słówko w sklepie czy przyjemne chwile z przyjaciółmi. I oczywiście dobre jedzenie. Studia mają to do siebie, że nie zawsze ma się czas na wszystko. Ba, częściej go nie ma niż jest. Między jedną książką a drugą, pracą a uczelnią, egzaminem a obiadem w towarzystwie najlepszych przyjaciół, próbuję wyrwać chwilę dla siebie, którą zazwyczaj poświęcę na gotowanie. Nie oszukujmy się, nie przyrządzam nic wykwintnego, nic... czytaj dalej...