Tak, wiem, jestem monotematyczna. Nie da się ukryć. Nic jednak nie poradzę na to, że rabarbar uwielbiam, i staram się nim nacieszyć na zapas. Truskawki, odkąd pojawiły się te pyszne, duńskie, naprawdę smakujące truskawkami, wyjadam bez dodatków prosto z miski w ilościach dowolnych. Rabarbaru saute nie jadam - chyba już z tego wyrosłam... Kwaśne łodygi maczane w cukrze jakoś mi w tym sezonie nie podchodzą, choć dwa lata temu wcinałam, aż mi się uszy trzęsły... Na szczęście w ciastach i deserach wszelakich nadal... czytaj dalej...