Nie do wiary, że mija już miesiąc od początku roku szkolnego. Czas mknie jak szalony i nie zanosi się na to, żeby zwolnił. W pracy nieustająca bieganina, po południu stosy papierów do przerzucenia, które zabieram do domu. W tej codziennej gonitwie czasami udaje mi się znaleźć chwilę na czytanie. Ostatnio znów sięgnęłam po „Mistrza i Małgorzatę” M. Bułhakowa. Ta książka jest dla mnie magiczna. Ma w sobie nieodparty urok i jakąś tajemnicę, którą na nowo odkrywam za każdym razem. Uwielbiam takie wielowymiarowe dz... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.