Zaczął się listopad. Do końca roku pozostały tylko 2 miesiące, a do świąt Bożego Narodzenia jeszcze mniej. Wczoraj odwiedzaliśmy groby naszych bliskich. Wczorajszy dzień był dla mnie bardzo trudny. Zaledwie 3 miesiące temu odeszła moja mama. Rozedrgane emocje nieco ukoił samotny, wieczorny spacer po rozświetlonym płomieniami zniczy cmentarzu. Dziś wracam do codzienności i przypominam - początek listopada to idealna pora, by rozpocząć przygotowania do Bożego Narodzenia. Zawsze zaczynam je od przygotowania ci... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.