Dzień dobry, Być może sądzicie, że skoro jestem blogerką kulinarną, to spędzam bardzo dużo czasu w kuchni. Prawda jest jednak taka, że tak samo jak Wy, poza blogiem mam dużo obowiązków i na dłuższe pichcenie mogę sobie pozwolić jedynie w weekendy. Wiem, jak to jest wrócić wieczorem z pracy i nie mieć ochoty już na nic, też czasem nie chce mi się gotować obiadu. Nie lubię jednak stołować się "na mieście", bo kebab to według mnie nie obiad. Zdarza mi się skusić na danie mrożone, ale ich smak zawsze pozostawia w... czytaj dalej...