Noodle to kolejne z tych dań, które może mieć milion wersji smakowych i nigdy mi się nie znudzi. W dodatku jest syte i robi się je błyskawicznie. Któż z nas nie lubi małym nakładem pracy osiągnąć wielkiego efektu? Chyba nikt, więc zachęcam Was do spróbowania tej wersji. Moje serce już podbiła, ciekawa jestem jak Wasze. Składniki na 3 porcje: 250g makaronu noodle 600g krewetek koktajlowych mrożonych Puszka pomidorów w puszce Papryczka chili 3 ząbki czosnku 2 łyżki oleju Sól Pieprz Opcjonalnie słodka lub ostra papryka ... czytaj dalej...
Moje przygody z krewetkami zawsze kończyły się fiaskiem, może wg, Twojego przepisu wreszcie się uda : ))
Mniam! Teraz ja po przygodzie z moją tartą i po tym jak przeżyłam - noodle bym pałaszowała z przyjemnością :)
Uwielbiam takie dania, a z krewetkami jeszcze nie jadłam :)
Ja jeszcze sama nie przygotowywałam krewetek, ale chętnie wypróbuję. Muszę się zebrać w końcu. Twoja propozycja bardzo smakowita :))
Jakoś nie moge się przekonać do krewetek. Może dlatego, że przypominają mi robale, nie wiem ;p
Ja też za krewetkami nie przepadam, ale noodelki bym zjadła :)
Mmm, a ja krewetki bardzo lubię i chętnie bym przygarnęła taki talerz. :)
Krewetek za bardzo nie lubię, ale noodle jak najbardziej :)
Wyglądają przepysznie! Choć jak tu przekonać mojego do krewetek....;)
ja nadal się boję tygrysich, jak widzę oczy i wąsy, po prostu nie mogę. ale te koktajlowe na razie jem:)
niestety z tymi krewetkami to jest tak że albo ktoś je uwielbia albo nie znosi:P