Od jakiegoś czasu ponownie odkrywamy jajka. Już przejadła nam się weekendowa jajecznica i próbujemy w coraz to nowych odsłonach jajko zaserwować. Zatem nie trudno zgadnąć, że chyba najbardziej znanym sposobem na ciekawe podanie jajka jest jajko po benedyktyńsku, czyli na toście, z boczkiem i oblane sosem holenderskim. Jest wiele teorii na pochodzenie tej potrawy. Mi osobiście najbardziej podoba się ta o człowieku nazwiskiem Lemuel Benedict, maklerze z Wall Street. Któregoś pięknego dnia w 1984 roku skacowa... czytaj dalej...