Zawsze jak mam dzień wolny od pracy, już w przeddzień wieczorem, bardzo dobrze go sobie planuję. Tak, tak jestem mistrzem planowania ;) , wszystko w głowie mam poukładane, co i jak... Hmmm ale rano jest zawsze to samo: Wyjście z łóżka się opóźnia, no bo w końcu mam wolne i mogę dłużej poleżeć. Wyjście na zakupy się opóźnia, no bo przecież wszystkiego mi nie wykupią... Mogła bym tak jeszcze długo wyliczać, ale po co i tak się mój misterny plan posypał ;) Dlatego dzisiaj bez planowania, bardzo smaczne kruche babeczki... czytaj dalej...