Galaretka typu "zimne nóżki" to specjalność mojego taty. U nas zazwyczaj wszystko przepuszczało się przez maszynkę do mięsa, czasami tylko marchew kroiliśmy w plasterki. Oto nasza rodzinna wersja, oczywiście według wskazówek taty :) Doskonała na śniadanie czy kolację. Można też wlać do słoiczków - mój tata taką galaretkę w słoiku zabierał sobie do pracy.Składniki:1 golonka wieprzowa (moja miała nieco ponad 1 kg)2 marchewki1 pietruszkaziele angielskieliść laurowypieprz w ziarenkachpieprz mielonysólkilka ząbków czosn... czytaj dalej...