Czuję ulotne zapachy jesieni Czuję każdy ulotny krok Dążę do miejsca nie z tej ziemi Uczę się nowej gry Widzę drogę do chmur Które nisko nie chcą opaść Chodzę lekko, delikatnie Po granice nieśmiałości Nauczyłeś mnie wiele Po prostu wystarczająco I pokazałeś jak patrzeć Smakować nowych rzeczy Człowiek z człowiekiem Rozmawiam na poziomie Malinowym muśnięta kolorem Już nic a nic nie powiem I w duszy przekonań Wszystko dać radę dałam I dziękowałam serdecznie Odpowiedzi nie miałam Minął dzień i jeszcze dwa Czas płyną...