Weekend zaczął się od kręcenia papilotów Córci w piątkowy wieczór. Spała dzielnie z usztywnioną głową ale efekt uzyskałyśmy piorunujący! dzięki Ci psiapsiółko!Córcia nadal żołądkowo niedomaga, choć humor dopisuje i apetyt także kłopotliwe bywa jej bieganie do WC. Ja sobotę spędziłam głównie w kuchni, Małżon miał wrócić z pracy szybko a wrócił bez uprzedzenia późno, nie lubię tego bardzo, czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)