"Hej, hej! jest tam kto?" moglibyście zawołać... Praca, dzieci, pandemia, wiele zdarzeń i sytuacji wpłynęło na to, że z blogowej sfery przeniosłam się na Facebooka i Instagrama . Dla samej siebie traktuję Dzieje jako zbiór sprawdzonych przepisów, coś do czego się wraca gdy brak weny, mam nadzieję, że wy tego bloga postrzegacie podobnie. Dzisiaj, w tę piękną, burzową, czerwcową sobotę wracam do Was z ciastem. Ciasto to, chciałoby się napisać placek, ale raczej trudno go tak nazwać, piekło się z ... czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)