Jedne z moich wspomnień z czasów dzieciństwa wiążą się właśnie z powidłami. Pamiętam je smażone przez babcię Marię, tak czarne i tak gęste, że ciężko było je wyrzucić ze słoiczka... były pyszne... śliwy zbierane koszami z przedwojennego sadu, rozdawane po całej rodzinie. Dziś naprawdę ciężko trafić na takie aromatyczne śliwki, stąd też ilość cukru w przepisie jest przybliżona, wszystko zależy od rodzaju śliwek, najlepiej cukier dosypywać porcjami regulując poziom słodkości naszych powideł. Co do czasu smażenia ró... czytaj dalej...
Znany od bardzo dawna sposób pasteryzacji niektórych produktów w szczelnie zamkniętym szklanym słoiki jest najlepszym sposobem na przedłużenie ich czasu do spożycia.
Czytaj dalej...