Proste, szybkie i puszyste ciasto ze śliwkami

Można dać dowolne owoce :) Bardzo często robię takie ciasto z brzoskwiniami, czy też czereśniami.

moja mama robi takie z rabarbarem:)

Prawie smak dzieciństwa… Moja mama zawsze takie robiła :)
Anioły zapraszają do siebie, też znajdziesz parę słodkości: http://aniolywkuchni.blogspot.com/ :)

Można :) tylko po obraniu odsącz je trochę z soku i otocz z jednej strony mąką, by nie zatopiły się w cieście :)

a mi wyszedł zakalec:(

Łatwe, szybciutko się robi…ale ciasto samo w sobie jest zwyczajnie niesmaczne. Nie wiem, może gdyby zamiast oleju dać rozpuszczone masło?-może coś by to pomogło. Gdyby nie to, że dałam bardzo dużo śliwek, które ‚zabijają’ smak tego nieszczęsnego ciasta, nikt by go chyba nie ruszył. Muszę poszukać innego przepisu :) Pozdrawiam

Ja mam pytanko: jakich wymiarów mniej więcej powinna być blacha, żeby ciasto nie wyszło za cienkie???

Są różne gusta i guściki :) U mnie w rodzinie już od kilku lat na bazie tego wilgotnego biszkoptu robi się ciasta z owocami i każdemu smakuje :)

Posypałam ciasto dodatkowo cukrem pudrem. Dzieciom tak smakowało, że na jutro zostało tylko kilka kawałków.

Bardzo smaczne i bardzo proste ciasto. Najwięcej czasu zajmuje samo pieczenie. Ciasto pięknie wyrosło, jest idealnie słodkie, ale zarazem kwaśne (od śliwek). Rewelacja. I w końcu nie wyszedł mi zakalec!!!

Miło mi będzie jeśli podeślesz zdjęcie ciacha na maila: slodka_babeczka@wp.pl :)) i będę mogła je umieścić w folderze ‚zdjęcia potraw czytelników’

ciasto pełna rewelacja! wielkie,puchate i taki zapach w domu… Dziękuję za przepis,zapisany już na stałe w moich sprawdzonych przepisach. Dla następnego pokolenia:)

Właśnie wyjęłam z piekarnika i oczywiście już spróbowałam – pyszne!Co prawda stosuję dietę bezglutenową, więc w moim wykonaniu z mąki orkiszowej wyrósł trochę mniej niż na zdjęciu. Nie zmienia to jednak faktu, że wyszedł bardzo smaczny :) Może tylko ociupinkę za słodki. Ale to moje zdanie.Przepis bardzo polecam – placek szybki, prosty, aromatyczny i bardzo puszysty :)

Jak widzisz na zdjęciach wyżej, mi placek nie wyszedł zbity, więc może to wina mąki (niektóre potrzebują więcej płynnych składników, bo mają różną wchłanialność), albo proszek do pieczenia mógł być zwietrzały i dlatego ciasto nie wyrosło.