O rozwiązywaniu rodzinnych tajemnic

O rozwiązywaniu rodzinnych tajemnic

O rozwiązywaniu rodzinnych tajemnic

Nie mówiłam Wam jeszcze, że zima wróciła do Danii, prawda? Otóż od dwa dni temu śnieg zaczął padać, i padał, padał, i padał, z małymi przerwami przez ponad dobę. Teraz moja psa za każdym razem jest w rozterce, kiedy idziemy na spacer - z jednej strony uwielbia ten biały puch i skacze w nim jak, nie przymierzając, zając zawodowy, bo przy jej krótkich nóżkach niemal ginie w śniegu; z drugiej - łapki szybciutko jej marzną, a po powrocie do domu ciężko się z powrotem rozgrzać (nie powiedziała mi tego wprost, ale wywnioskow... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Pożeraczka, czyli raz adobrze

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.