Poszłyśmy dzisiaj po południu z Ptysią do parku. Wyszłyśmy z domu, jak jeszcze było szaro - cały dzień jakiś taki zamglony, typowo listopadowy. Tina buszowała w liściach, bardzo jej się ta zabawa podoba. Ja szłam za nią, i nie myślałam o niczym. Cieszyłam się chwilą całkowitego spokoju i rozluźnienia, kiedy nic nie musiałam, a wszystko mogłam. Bardzo miły to był spacer. Niestety, zaczęło mżyć, a pojedyncze krople szybko zmieniły się w solidną ulewę. Na szczęście jednak zdążyłyśmy wrócić do domu, i w cieple słuchałyśmy ... czytaj dalej...
Szybki koktajl odchudzający z pomarańczy i grejpfrutów.
Czytaj dalej...Suszona pomarańcza na choinkę to prosty dodatek, który doda naszemu drzewku trochę tropikalnych klimatów.
Czytaj dalej...Te warzywa są dla naszego organizmu bardzo wartościowe!
Czytaj dalej...