Przepis na : deser
Wczorajszy upał, moje słabo rozchylone okna i fakt, że mieszkam na poddaszu sprawiły, że wchodząc do domu po całym dniu w pracy wprost zderzyłam się ze ścianą gorąca. Szybka interwencja w postaci otwarcia wszystkich okien, poczęstowanie się arbuzem leżącym od wczoraj w lodówce, ani nawet zjedzenie lodów, nie pomogły mi zwalczyć gorąca i braku tlenu. Chcąc nie chcąc zeszłam do sklepu po gruszecznik. Ciepły. Wstawiając go do lodówki wpadłam na pomysł przygotowania granity. I tak powstała cudownie orzeźw... czytaj dalej...