Dzisiejszy przepis jest z tych banalnych. Jest to świetna propozycja na podanie zwykłej parówki nieco inaczej. Poza tym ta przekąska zawsze się sprawdza. Można ją wziąć jako drugie śniadanie do szkoły albo pracy. Idealna jest również na imprezę czy piknik. W końcu w prostocie tkwi siła, która wszystkich zadowoli. Przepraszam Was za brak finalnego zdjęcia, ale nie wiem, co się z nim stało. Wydaje mi się, że robiłam, ale karta pamięci w aparacie go nie posiada. Albo parówki zostały tak szybko skonsumowane, ... czytaj dalej...
Niby szybka i popularna przekąska, ale sama jeszcze nigdy nie robiłam parówek w cieście francuskim.
Szkoda,że Aniu nie pstryknełaś fotki po upieczeniu:) Ale są fajne przyznam bo my takie w pracy na śniadania robiliśmy:)Najlepiej jeszcze posmarować roztrzepanym jajcem i są pikne:))))
moje dzieciaki przepadają za takimi parówkami:) ciasto francuskie zawsze się przydaje w awaryjnych sytuacjach, no i zawsze fajnie wygląda:)
sama nie wiem jak to się stało, że nie ma tej fotki:P czasem smaruje jajkiem:)
dokładnie tak:) nie dość, że szybkie, to zawsze wyjdzie z niego coś fajnego:)
Proste ,łatwe i szybkie.. ale efekt?!Powalający!
ciasto trochę urośnie, i były złote, a parówka zapieczona oraz smaczne!:)
Prosto, szybko i smacznie :) Ja na studiach jadłam tez parówki w cieście pizzowym :)
jak zrobię je ponownie któregoś razu, to dorzucę fotkę do nich:)
Pycha, parówki wyglądają jak w kołderkach, w lidlu mają ciasto w wersji light, trzeba zacząć liczyć kalorie:)
Bardzo fajny pomysł i bardzo podobny do mojego :) Pozdrawiam i powodzenia w kuchni ;)
Uwielbiam wszystko co z ciastem francuskim. Robię podobne tylko w kopertach :) mmm pychota...porywam jedną :)
Ku mojemu zdziwieniu dzis parowki zaczely eksplodowac i rozkladac sie jak kwiaty. Pani w sklepie polecila najlepsze, z najwieksza iloscia miesa w skladzie, podobna sama je jada. Musi miec skrzywiony gust kulinarny... :/
to współczuje, mnie nigdy coś takiego się nie trafiło, parówka powinna się podpiec, a nie eksplodować. Niestety to ich wina:(
lubię ten myk, często wykorzystuję go na imprezach czy do pracy....dziewczyny się zajadały ;D
Zawsze robiłam takie najprostsze, czyli samo ciasto plus zioła. Twój pomysł bardziej mi się podoba :D