Gdy otrzymałam propozycję przetestowania robota Kohersen Mycook nie zastanawiałam się ani minuty, tym bardziej, że w tym roku moje kuchenne AGD zaczęły padać jak muchy, najpierw wysiadła mi szatkownica, potem padł ręczny blender, a ostatnio podczas robienia pasty paprykowej, mój kielichowy blender zaczął mieć problemy z jej zmiksowaniem, a robot w którym najczęściej wyrabiam ciasta drożdżowe i ubijam kremy też ma już swoje latka, więc pewnie też niedługo zakończy swój żywot. I stało się, od początku września w ... czytaj dalej...
Blog kulinarny z przepisami i autorskimi zdjęciami, czyli najsmaczniejsze miejsce w sieci