Przepis na : kolacja
Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny i nagle człowiekowi w głowie błogie (aktywne!) lenistwo - przynajmniej w mojej. Nic konstruktywnego raczej dziś nie zrobię - pracy magisterskiej nie napiszę. Najpierw trochę ruchu - a jakże - później trochę kulinarnego uniesienia, a wieczorem, mam nadzieję, przyjemne klasowe spotkanie po latach. Na pewno będzie się działo! A biorąc pod uwagę fakt, że za oknem temperatury iście późno wiosenne, zapraszam Was na pierogi jagodowo-serowe. Nigdy ich nie odmówię, zawsze będę miała ochot... czytaj dalej...