Dziś bez specjalnego rozpisywania się (bo pora już późno wieczorna i nie ma co uprawiać zbędnych dywagacji), przystępuję do raportowania zdiagnozowanych i zakwalifikowanych w kategorii; <pozytyw> elementów dnia trzeciego. fot. źródło/net/Dzień Trzeci# 1 - pozytywny "triatlon" poniedziałkowego poranku: obudziłam się - wstałam - wyszłam do pracy. To przywileje nie dostępne każdemu:) Statystyk umieralności nocną porą we własnym łóżku nie znam, niemniej odsetek bezrobocia chociaż z tenden... czytaj dalej...