Wyprawa do Kopenhagi? No cóż. Minęła spokojnie. Pociąg jedzie prawie trzy godziny, ale w doborowym towarzystwie czas mija szybko. Dużo się śmiałyśmy, trochę rozmawiałyśmy o poważnych sprawach. Dostałyśmy śniadanie, nieograniczony dostęp do kawy sprawił, że toaletę musiałam odwiedzać często, jednak zbawienny był dla osoby, która kompletnie odzwyczaiła się od wstawania o barbarzyńskiej porze, jaką jest wpół do piątej rano. Ciemno, zimno... Cieszę się ogromnie, że na co dzień już nie muszę tego robić.Spotkanie? ... czytaj dalej...
Nastała już jesień, więc nasz organizm musi walczyć z bakteriami i wirusami wywołującymi przeziębienia lub grypę.
Czytaj dalej...