Dzisiaj bez przepisu żadnego, bez żartów, bez zapowiedzi kolejnych wpisów, bez mniej lub bardziej nudnych historyjek. Dzisiaj na poważnie. Jak być może zauważyliście na górze, na pasku z prawej strony zamieściłem mały banerek. Przekierowuje on na stronę mojego kumpla z byłej pracy. Dobry z niego herbatnik więc postanowiłem pomóc jak mogę... Otóż jego niespełna roczna córeczka Ula ciężko choruje. Ma parę różnych bardzo przykrych dolegliwości, z których chyba najpoważniejsza jest kraniosynostoza czyli przedwcz... czytaj dalej...