Wielki len i czeresnie

Wielki len i czeresnie

Przepis na : deser

Jak mi sie nic nie chce. Moj totalny len trwa juz kilka dni.Mysle, ze spowodowany jest panujacym za oknem upalem. Nie, nie, nie, ja nie marudze, ciesze sie bardzo, ze w koncu doczekalismy sie lata. Jest cudownie cieplo, juz od dobrego tygodnia nie padalo ani razu. To wszystko cieszy mnie niesamowicie.Jednak nic mi sie nie chce. Najchetniej to polozylabym sie gdzies w cieniu i delektowala latem. Mam wielka ochote na nic nierobienie.Ale tak pieknie to byc nie moze. Zamiast poleniuchowac ja walcze z nadmiarem...

Czytaj dalej na blogu Przysmaki Karolki

Warto przeczytać

Niskokaloryczna dieta hiszpańska

Niskokaloryczna dieta hiszpańska nie jest dla osób o słabej woli, lecz zawarte są w niej wszystkie smaki.

Czytaj dalej...

Jakich owoców nie powinno się ze sobą łączyć?

To, że zdrowa dieta powinna być bogata w duże ilości warzyw i owoców każdy z nas wie, lecz gdy nie jesteśmy specjalistami od zdrowia często nie mamy pojęcia, których produktów nie powinno się ze sobą łączyć.

Czytaj dalej...

Dieta oczyszczająca warzywno-owocowa dr Dąbrowskiej

Jest to dieta warzywno-owocowa. Według dr Dąbrowskie głodówka organizmu pomaga w leczeniu różnych schorzeń.

Czytaj dalej...

Odmładzająca dieta Hausera

Dieta odmładzająca dr Gayelorda Hausera to dieta przede wszystkim oparta na sokach ze świeżych warzyw oraz owoców.

Czytaj dalej...

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.
Gosi@, 4 lipca 2009 01:45:21

jak na lenia-to piekne efekty sa :))

Szarlotek, 4 lipca 2009 08:19:40

Słodkie to twoje lenistwo:D

atina, 4 lipca 2009 09:00:11

takie efekty i leń - hmmmm szkoda, ża jak ja mam lenia to nic tak pysznego mi nie wychodzi;) Pyszności:)

Ania, 4 lipca 2009 09:54:09

mozna przeciez leniuchwac rozkoszujac sie pysznymi przysmakami...;-)

kasiac, 4 lipca 2009 09:57:41

Pyszne musi być! A mogłabyś powiedzieć, ile dałaś amaretto, tak mniej więcej wagowo?W Trójmieście też gorąco - z czego ogromnie sie cieszę:)))

grumko, 4 lipca 2009 10:34:54

Robiliśmy clafoutis z wiśniami w zeszłym roku i nam smakowało, a że czereśnie cenię zdecydowanie bardziej to Twoja wersja by mi pewnie bardziej smakowała;-)

Karolka, 4 lipca 2009 11:23:44

Gosia uwiez mi, nic mi sie nie chcialo i ten deser robilam z wielkim wysilkiem. Za to zjadalam z jeszcze wieksza checia ;)Szarlotek oj bardzo slodkie lenistwo :)Atina gdyby nie to, ze tych czeresni byla cala masa to i moje lenistwo by nie bylo takie efektowne.Aniu najpierw trzebabylo te pysznosci zrobic.Kasiu ja mialam maly kieliszek tego amaretto, to wychodzi 25 ml, ale jak dasz na oko to tez nic sie nie stanie ;)A u mnie kolejny upalny dzien i wlasnie szykujemy sie na piknik.Andrzej ten przepis w oryginale tez byl na wisnie, ale ja mialam strasznie duzo czeresni, ktore musialam na szybko wykorzystac. Polaczenie amaretto z czeresniami jest super!Pozdrawiam wszystkich i zycze milego dnia :)

Majana, 4 lipca 2009 13:46:42

Jakie pyszne słodkości! Mniam! To musi smakować obłędnie Karolciu :) Pozdrawiam:)

adda73, 4 lipca 2009 23:57:01

Pyszne ciasto i te czereśnie...., mniam :) Cudnie wygląda na zdjęciach !

Karolka, 6 lipca 2009 00:08:17

Majanko to smakowalo wspaniale, polecam z calego serca. Moj Maz byl zachwycony :)Adda ciesze sie, ze zdjecia Ci sie podobaja. A deser naprawde byl pyszny.pozdrawiam