Początek roku, a ja już cały czas gdzieś pędzę, weekendu nie miałam w ogóle, bo praca (w końcu na podróże trzeba zarobić) bo "hot 18" przyjaciółki, gdzieś między tym nawet się te dwie godziny zdrzemnęłam, kawa i dalej, a w tym wszystkim króluje u mnie dynia, bo aktualnie dzień bez dyni.. nie nie ma takich dni, ile jej już zostało przetworzone to nie zliczę, a pomysłów wciąż multum, sezonie trwaj jak najdłużej! Ja uciekam .. w sumie to już nie wiem do czego, ale was zostawiam w dyniowym szaleństwie. Mi... czytaj dalej...