zamieniała się w pewność przez ostatnie dni - pełne słońca, choć nadal chłodne. Przyjemnie było otworzyć okna, bo zamiast szalejących przeciągów wpadał tylko cudowny zapach świeżego, pachnącego promieniami słońca, powietrza. Ptysia skakała wyżej niż zazwyczaj widząc, że schylam się po smycz. Odważyłam się wyjść na dwór w tylko jednym swetrze pod płaszczem i bez czapki, co zaowocowało rozwianym włosem i zaczerwienionymi(...)cisza... Zatrzasnęłam okno z naburmuszoną miną. Dziś rano śnieg zdążył w dużej mierze stopnieć, ale niebo ma ciągle ten złowrogi, szary odcień wieszczący kolejne opady. Ptysia śpi zwinięta w kłębek na oparciu kanapy, a ja mam ogromną ochotę zwinąć się piętro niżej , głowę schować pod poduszkę i obudzić się dopiero, kiedy wiosna naprawdę już do nas przyjdzie
Pożeraczka, czyli raz adobrzeSłyszeliście o Bodil ? Właśnie szaleje za oknami, a ja najchętniej schowałabym się zaraz obok Ptysi pod kołdrą. Wygląda tylko jednym okiem, czy aby na pewno jesteśmy w pobliżu, i w razie czego uratujemy ją przed katastrofą. W Danii szaleje sztorm. Przyszedł z zachodu, więc u nas dopiero się rozkręca. Mimo wszystko strach wyjść z domu: drzewa za oknami ledwo(...)opierają się porywistym podmuchom, a gdzie tu miałby sobie dać radę mały człowieczek...? Albo mikroskopijna wręcz (w skali kraju) Ptysia...? Siedzimy więc sobie w domu, i czekamy, aż wichura minie. Ponoć Bodil - bo tak nazwano sztorm - ma szaleć do rana. Coś mi się wydaje, że nie wyśpię się tej nocy... Na szczęście w domu jest ciasto. Idealne na taką
Pożeraczka, czyli raz adobrzeżeby ją stamtąd wyciągnąć. W dodatku złapała syndrom Klusi , czyli robi wszystko w zwolnionym tempie. Kluseczka to psa moich Rodziców, bardzo ją kochamy, ale potrafi doprowadzić człowieka do rozpaczy. Ptysia w swoje spacerowe szelki wskakuje, Klusia, hmm... Podnosi jedną łapkę, pozwala sobie założyć połowę szelek. Myśli. Stawia łapkę na ziemi. Myśli nieco dłużej. Podnosi drugą łapkę, szelki są założone. Klusia(...)statecznym krokiem rusza do drzwi. W tym czasie można z Ptysią załatwić cały spacer. Macie czworonogi? Jak radzicie sobie z ich tęsknotami? A teraz przejdźmy już do jedzenia - Ptysi nie pomoże, ale mi owszem. Jest to pierwsze ciasto, które upiekłam w tym roku, na sam koniec stycznia. Miałam sporo jabłek, i ogromną chęć na coś słodkiego. Szukałam, szukałam
Pożeraczka, czyli raz adobrzenapisać już od wczoraj. Z czwartku na piątek jednak całą noc szalała burza. Z małymi tylko przerwami huk piorunów podrywał mnie co chwilę, a oślepiające błyskawice rozświetlały całą sypialnię. Ptysia burzy boi się panicznie, co oznacza, że całą noc domagała się uwagi. Schowana pod kołdrą, wystawał tylko mokry nosek, ciężko oddychała. Zabawne jest to, że na co dzień jej zdecydowanym(...)inne straszne rzeczy , wtedy przychodzi po ratunek do mnie. Gdy w nocy wstawałam z łóżka, dreptała za mną krok w krok. Biedactwo moje malutkie... Na szczęście burza przeszła, i Ptysia mogła iść spać. Ja nie, bo gdy w końcu udało mi się zasnąć, zadzwonił budzik, i trzeba było jechać do szkoły. Wróciłam do domu niemal nieprzytomna, i jak zaległam
Pożeraczka, czyli raz adobrzewoda, lekki wietrzyk... Oczywiście wybraliśmy się w nasze ulubione miejsce. Plaża na skraju miasteczka, gdzie nie chodzi aż tak wiele osób i można mieć psa. Trochę cienia dla Ptysi, słoneczne miejsce dla nas. I wszystko byłoby jak w bajce, gdyby nie setki meduz w wodzie (która swoją drogą była naprawdę ciepła). Weszliśmy do wody do pasa, i weszłabym dalej(...)gdyby nie śliskie, galaretowe ciałka ocierające się o moje nogi przy każdej fali. Brrr ... Nie mogłam się przemóc. Za to Ptysia pływała dzielnie - chyba coraz bardziej jej się to podoba. Tym wpisem otwieram sezon przetworowy na Pożeraczce . Będąc w Polsce (już o tym wspominałam) przygotowałam 61 słoiczków z owocami w różnej postaci. Część dałam Mamie, większość przyjechała ze mną
Pożeraczka, czyli raz adobrzekrótkim rękawem i grzałam się w promieniach południowego słonka. Ach, żeby tak mogło to potrwać trochę dłużej... Zachęceni nieoczekiwanymi temperaturami, wybraliśmy się na dłuższy spacer. Wybór kierunku powierzyliśmy Ptysi, sami rozkoszowaliśmy się otaczającą nas zielenią. Psa zdecydowała, że idziemy nad jezioro - siedzieliśmy więc sobie na ławeczce tuż nad wodą, podczas gdy Ptysia dokazywała rozochocona naokoło. Mówię Wam, nie chciało się
Pożeraczka, czyli raz adobrzestarałam w sobie skulić i tak przemykałyśmy od drzewa do drzewa, niestety nie unikając chłodnych kropel spadających za kołnierz, tudzież bezlitośnie moczących futro... Prychając, wróciłyśmy jak najszybciej do domu. Ptysia zwinęła się w kulkę na swojej różowej podusi (która, nie wiedzieć czemu, wywrócona jest na drugą stronę), ja zaparzyłam sobie herbaty, włożyłam ciepłe, puchate skarpety i usiadłam przed laptopem. Zerknęłam(...)urządziłyśmy sobie też małe sprzątanko. Takie wiecie, bez gości za progiem i presji, że czegoś nie domyję. Odkurzyłyśmy, wyczyściłyśmy łazienkę, ogarnęłyśmy kuchnię... No dobrze, ja odkurzałam, czyściłam i ogarniałam; Ptysia zajęta była baniem się odkurzacza. A potem usiadłyśmy na kanapie, łapka w łapkę, i podziwiałyśmy znów bębniące o szyby krople... Ach, ta jesień... Człowiek
Pożeraczka, czyli raz adobrzezemsta sprzętu kuchennego.... dwie blaszki mini ptysi upieczone, a trzecia stoi czeka na stole na swoją kolej ... 7 minut przed końcem pieczenia usłyszałam tylko piiiiiiiii i widziałam już tylko ciemność w piekarniku. Dzięki Bogu dwie blaszki ptysi doszły w temperaturze padłego piekarnika. Ta jedna tak smutnie na mnie patrzyła i broniła się przed wyrzuceniem
Malinowe Pocałunkilubi? Podobno niektórzy znają je jako „pączki wiedeńskie” lub „pączki hiszpańskie”. Dla mnie zawsze to będą gniazdka. Jest to kolejna słodkość na blogu obok ptysi z bitą śmietaną , mini ptysi, karpatki, czy eklerków , które wykonuje się z ciasta parzonego. Wymyśliłam sobie, że zastąpię wodę – sokiem pomarańczowym, dodałam też nalewkę pomarańczowo-kawową, do lukru też wykorzystałam
Damsko-męskie spojrzenie na kuchnięPiąta już piekarnia w akcji. Dzisiaj jedna z żagańskich piekarni ciastkarni czyli Ptyś. Piekarnia ta posiada swoją stronę internetową na którą bardzo serdecznie zapraszam Ptyś Żagań . Z tego co wiem to pieczywo z tej piekarni dostępne jest w żarskim Tesco , pamiętam że chleb z sezamem jest bardzo smaczny. Ja w tym tygodniu kupiłam zwykły chleb niekrojony oraz na spróbowanie dwie
Magiczne Życie MartyPyszna łatwa w przygotowaniu Karpatka ze starego przepisu. To kolejna karpatka na blogu równie pyszna ale z mniejszą ilością jajek niż poprzednia 😃. Ciasto idealne również na ptysie Składniki: 13 dag masła 260 ml wody 18 dag maki 5jajek szczypta soli Bita śmietana 0,5 litra śmietany 30 lub 36 % 2 łyżki cukru pudru Cukier waniliowy
RAROSSAblachę wyciskamy okrągłe profiterolki (pojedynczą warstwę ciasta) w odstępach od siebie bo ciasto urośnie podczas pieczenia *** *** Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200’C i pieczemy przez 25 minut , aż ptysie zrumienią się i staną się chrupiące. Odkładamy do całkowitego wystudzenia *** *** Przygotowujemy krem: do misy miksera wlewamy śmietankę, dodajemy serek mascarpone oraz cukier puder i miksujemy całość do uzyskania gęstej konsystencji
Blog z ApetytemCzas na ptysia w szklance. Ciastko ptysiowe podane z jogurtem truskawkowym i kremem orzechowym. 4 porcje: Ciasto ptysiowe: 1/4 szklanki wody 35 g masła 1/2 szklanki mąki 2 jajka Jogurt truskawkowy: 250 g jogurtu naturalnego 150 g truskawek Krem orzechowy: 150 g jogurtu skyr 2 łyżki masła orzechowego (ok. 50 g) 1 łyżka syropu daktylowego
Kucharzycasobotę z bratem do sklepu mojej mamy. Zupa pomidorowa z lanym ciastem gotowana na kości, którą później obgryzałam ( ja czekałam zawsze na tę kość, nie na zupę! ). Słodkie różowe ptysie w kształcie łabędzi z kremem bezowym i wielkie pierogi z serem mojej babci. Ależ miło to powspominać! Dziś jednak nie o wspomnieniach będziemy gadać, ale do wspomnień nawiążemy! Zainspirowana genialnym
Ostra na Słodko