stycznia, odwiedziła Hotel GACA SPA w Kazimierzu Dolnym. GACA SPA mieści się w dawnym hotelu Belweder. Hotel przeszedł gruntowny remont, wnętrza odświeżono i odpowiednio wyposażono. Powstała nowoczesna sala do ćwiczeń, ze sprzętem doskonałej jakości. Także kuchnia została przystosowana tak, aby przygotowywanie fit posiłków nie stanowiło żadnych problemów. W hotelu znajdziecie także miejsce relaksu, czyli ogromną wannę z hydromasażami, a także
kolorowotorcikowoGłośne maszyny, przelewanie się czekolady, formowanie, pakowanie... Momentami było w powietrzu tak słodko, że nie dało się oddychać! I chociaż było to ciekawe doświadczenie, to z przyjemnością wróciłam na salę, w której miały odbyć się właściwe warsztaty. Już na początku dołączyli do nas państwo Profusowie, którzy z przyjemnością nam pomagali. Podczas warsztatów mieliśmy stworzyć figurkę mikołaja oraz ozdobić czekoladową
Pasja Smakumiejsce się nie zmieniło, to powoli widzę zmianę samej imprezy. Mam wrażenie, że z konferencji dla blogerów zmieniła się w spotkania dla miłośników jedzenia. Coraz mniej osób siedzi w sali konferencyjnej, a więcej spędza czas na rozmowie przy stolikach ze znajomymi... W tej edycji (już piątej!) spodziewałam się czegoś bardziej "wow", bo przecież trzeba się rozwijać, iść do przodu
Pasja Smakustop. Już kiedyś podobnie pisałam, wiem, ale teraz czuję, że tracę nad tym kontrolę. Wszystko dlatego, że zbliża się mój (i mojego narzeczonego ;)) wielki dzień. Termin w kościele zarezerwowany, sala na przyjęcie również, suknia kupiona, ale wciąż jest tak wiele do zrobienia. Zaczynam się stresować i obawiam się, że przez najbliższe trzy miesiące będę myślała tylko
Ratunku obiadCzy jest ktoś, kto nie lubi pizzy? Ja uwielbiam! Tak jest kaloryczna, tak jest zapychająca... ale jak smakuje...! Najlepsza pizza jest oczywiście domowej roboty. Od czasu
Ana Mari's worldmojej uczelni rozpoczyna się dziś nowy semestr nauki. Punkt ósma mam się pojawić na sali wykładowej. Nie jestem zwolenniczką wykładów, ale na te pójdę. Jestem ciekawa tego co mnie tam czeka, ale w związku z tym, że zajęcia rozpoczynają się tak wcześnie, nie ruszę się z domu bez drugiego śniadania. Do lunch box'a wrzucę pewnie szybką warzywną sałatkę
Słodkie PrzyjemnościOstatnie chwile wolności przed 'prawdziwym' życiem i pracą na etat. Ciągle myślę o tym co będę robić po zakończeniu studiów. Na pewno będę pracować z dziećmi - w przedszkolu, szkole, sali zabaw albo w.. kawiarni. Planuję kiedyś stworzyć takie małe słodkie miejsce na ziemi. Z dobrą kawą, ciekawą muzyką i moimi wypiekami. Oj będzie fajnie :) Ale zanim zajmę się tymi
Słodkie PrzyjemnościCooklet ugościł nas na wysokim poziomie serwując na obiad sushi :)Bankiet w Art Hotelu, w którym poprzedniego dnia zwiedzaliśmy kuchnię trwał dla nas dosłownie chwilę, gdyż po grzecznym opuszczeniu sali udaliśmy się do Gradientu, o którym dużo pisać nie będę, ponieważ bawiliśmy się tak dobrze, że aż wstyd!Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za świetną zabawę, pyszne jedzenie i niezapomniane
Słodkie Przyjemnościgodzin.W między czasie odwrócić i uważać aby całe było pokryte marynatą.Przed pieczeniem lub gotowaniem osączyć z marynaty i dowolnie przyprawić.Zamarynowane mięso wyjąć z marynaty lekko osuszyć, posypać salą, pieprzem, ziołami prowansalskimi.Zawinąć szczelnie w folię spożywczą, a następnie w gruby woreczek na mrożonki i związać, aby do środka nie dostała się woda, wypychając jak najwięcej powietrza.Włożyć
Mix smakujest to miejsce zaczarowane … miejsce obok którego nie da się przejść obojętnie … i miejsce,z którego wychodzi się z żalem, a wraca z ogromną przyjemnością! Przechodząc przez sale wypełnione po brzegi fantastycznym czekoladowym przysmakami ( człowiek odrazu robi się głodny! ) dotarłam na górne piętro, gdzie czekali już organizatorzy i pozostałe uczestniczki warsztatów.Z Anią i Izą już się znałam
Ostra na Słodkodotarłam do siedziby Unilever na 10 , gdzie przywitała mnie Agata z Blomedii.Zaraz po mnie dotarły kolejne dziewczyny ( Ada , Ilona , Agata i Natalia ) – małe i niesamowicie sympatyczne grono ruszyło do sali , gdzie rozpoczęły się warsztaty.Przywitaliśmy się , przedstawiliśmy , i w dobrych humorach rozpoczęliśmy pracę.Na początku p. Piotr zapoznał nas z historią kostki do pieczenia.Poznaliśmy proces produkcji , różnice pomiędzy nią
Ostra na Słodkokolację do Cosa Nostra – włoskiej restauracji znajdującej się na moim ukochanym krakowskim Kazimierzu.Już po przekroczeniu progu przywitała nas uśmiechnięta od ucha do ucha obsługa.W środku znajduje się sala na górze i w piwnicy – wybraliśmy tą dolna , gdyż wydała nam się zdecydowanie bardziej przytulna.Duże , mięciutkie wykonane z jasnej skóry sofy , stoły pokryte obrusami w kratę , a w głośnikach
Ostra na Słodkoudział w Tygodniu Restauracji – ZBÓJCY W PAŁACU mieszczącej się przy krakowskim rynku.PS. ciemne zdjęcia są spowodowane półmrokiem panującym w restauracji.Po przekroczeniu progu ukazała się nam duża , bardzo przestronna sala z pięknymi malunkami na ścianach. Meble antyczne , w starym stylu przyciągały ciekawskie spojrzenia.Czekał już na nas przygotowany stolik więc nie szukaliśmy innej miejscówki.zdjęcie z http://www.zbojcywpalacu.com/Przemi
Ostra na SłodkoBędąc na spacerze na krakowskim rynku wybraliśmy się dziś ( 01.03 ) na czekoladę do znanej i cenionej kawiarni „Pijalnia czekolady Wedel”.Nie pierwszy raz , ale
Ostra na SłodkoGródku 4 , przy krakowskich plantach.Jest to restauracja , gdzie menu w dużym stopniu inspirowane jest winami Tagliolo i nawiązuje do kuchni piemonckiej.Jest to restauracja należąca do hotelu.W środku kilka sal urządzonych raczej w eleganckim stylu , przyjemny półmrok , a w kącie pianino , na którym można śmiało zagrać! ( co oczywiście wykorzystaliśmy ;)Tzn. nie ja , bo takiego talentu nie posiadam , ale za to mojemu
Ostra na Słodko