Ależ miałam ochotę na łososia!!! Zapraszam dzisiaj na potrawkę warzywną z łososiem a wszystko pachnące kokosem i kolendrą. Przepis powstał w mojej głowie dziś rano. Miałam
Dzieje kuchennej WiewióryOto kolejna propozycja rodem z KUKUBUKa styczniowego. Smak mnie powalił swoja intensywnością. Ciasto okazało się bardzo wilgotne i ciemne. Jeśli ktoś nie lubi buraków pewnie wyczuje
Dzieje kuchennej WiewióryNa specjalne życzenie jednej z tych fajnych kobitek w moim otoczeniu, na które zawsze mogę liczyć, dzisiaj przepis na naleśniki. Nie takie tradycyjne gdyż z mąki
Dzieje kuchennej WiewióryZapotrzebowanie na przepisy bezglutenowe trwa i nie jest jak widać tylko kwestia mojej rodziny. Modę, styl życia, bez glutenu właśnie obserwuję również w kulinarnych magazynach i
Dzieje kuchennej WiewióryNiedawno wróciłam do domu. Piękne słońce i prószący śnieżek sprawił, że aż chciało się iść... tymczasem nim ruszyliśmy do szkoły słońce zaszło i zaczął wiać wiatr
Dzieje kuchennej WiewióryWiedziałam, że się im nie oprę. Z maki gryczanej i jeszcze zawrotnie połączone z zieloniutkim awokado, bananem i orzechami! Przyznacie, że połączenie arcyciekawe. Częściowo zjedliśmy je
Dzieje kuchennej WiewióryJestem pełna podziwu dla mojej Córci. Ostatnio borykamy się co i rusz z jakimiś problemami ale ona dzielnie trwa z uśmiechem na ustach czasem tylko wpadając
Dzieje kuchennej WiewióryTo bardzo prosta przekąska w sam raz na obiad, kolacje lub spotkanie ze znajomymi. Przyznam szczerze, że gdzieś kiedyś widziałam podobne szaszłyki ale ni ch...ry
Dzieje kuchennej WiewiórySyncio zrobił mi wczoraj niespodziankę i poszedł wcześnie spać. Zrobiłam sobie kubek mojej ukochanej adwentowej herbaty, założyłam okulary, wzięłam w dłoń "Dzień miodu" i usiadłam na
Dzieje kuchennej WiewióryNie tak dawno temu w Filozofii Smaku ujrzałam te kanapkę i od razu pożarłam ja oczami. Nie wystarczyło mi to jednak i musiałam zjeść ja również
Dzieje kuchennej WiewióryMiałam straszną ochotę na pierogi. W domu pierogożerców nie ma, Małżon tylko te z kapustą w wykonaniu swojej mamy, Córcia buraczane z mięsem tylko... aż do
Dzieje kuchennej WiewióryŚwieci piękne słońce a chłód wcale nie jest taki przejmujący. Nawet fajnie pospacerować sobie albo popatrzeć jak Syncio przed dobre 20 minut tarza się w śniegu
Dzieje kuchennej WiewióryI jak tu nie jeść słodyczy??? no wiem, że można, ale kiedy zaglądam na blog Anny Addio Pomidory to przeważnie nie mogę sobie odmówić i zaraz
Dzieje kuchennej WiewióryTo był dziwny dzień a zapachu kapusty i smażonej kiełbasy, z wieczornym nerwem ( w szkole plaga wszy i mi się w oczach mieni...) i śmigającym Synciem
Dzieje kuchennej WiewióryDzisiejsza propozycja jest i była ugotowana, z racji upodobań i możliwości domowników, tylko i wyłącznie dla mnie. Nie było mielenia, nie było mięcha, były makarony. Dwa
Dzieje kuchennej Wiewióry