dalej. Myśli o blogu długo krążyły nad moją głową. Zebrałam je w końcu w jeden krótki wpis, który pojawił się na blogu we wrześniu 2009 roku. Od tamtej pory "ziarenko blogowe" zimowało przez długie miesiące, by w końcu 18 marca, wraz z nadejściem wiosny, wykiełkować pierwszym zielonym (bo szpinakowym) postem. Nie sądziłam, że blog stanie się dla mnie
KUCHARNIAzegar i do garnków, uwikłaną myślami czy zdążę na czas, czy obiad jest wystarczająco zdrowy i pożywny i odpowiedni na zasobność portfela? A, i czy pasuje do pory roku? Co będzie jeśli z roztargnienia sałata trafi na stół w środku zimy? Czy da się naprawić takie faux pas? Uff, potwornie męczące i dalekie od tego czym dla mnie jest
KUCHARNIAdomu do domu ma, zgodnie z rodzinnym przekonaniem, przynieść szczęście obdarowanej osobie. Nie rozstajemy się zatem z rzeczami, tylko przekazujemy dalej, pozwalamy na zmianę miejsca. Po figurkach przyszła pora na opakowania z czekoladek, oczywiście ze sreberkami. Pewnie część z Was też je zbierała. Pamiętam mój zachwyt nad pierwszym opakowaniem czekolady, które zaskoczyło mnie także kształtem - bo kto słyszał o trójkątnej
KUCHARNIAzapach, jak najlepsze perfumy, ubiera każdy dzień w najpiękniejszą wiosenną kreację. Jeszcze kilka dni i dołączy do niego rześki i cytrynowy biały bez, a wraz z nim przyjdzie pora na lemoniady, sorbety i przede wszystkim truskawkowe konfitury.... Jeszcze kilka dni poczekam na powrót mojego komputera - mam nadzieję, że po gruntownej hospitalizacji, powróci do mnie w pełni sił! A tymczasem
KUCHARNIAbyć podawana z pomidorami, bazylią i czosnkiem, w wersji, którą Wam proponuję, podaję ją z sałatką z bobem - pełną drobnych rzeczy pysznie zrobionych. Zaufajcie naturze, bób o tej porze roku smakuje najlepiej! BRUSCHETTA Z BOBEM ok. 300-400 g bobu 1-2 pomidory kilka plastrów szynki parmeńskiej lub serrano bryndza owcza oliwa z oliwek ocet balsamiczny kilka kromek pieczywa
KUCHARNIAstale na lato w wersji bez kominka. A czekanie umilam sobie szykowaniem kolejnych przetworów, nie koniecznie na długie zimowe wieczory. Chutney z czerwonych porzeczek będzie Wam smakował o każdej porze roku. Nam uprzyjemniał ciepłą kolacją w bardzo deszczowy wieczór. Kolor, smak i towarzystwo zapiekanego camemberta z czosnkiem i tymiankiem pozwoliły zapomnieć o deszczowej pogodzie. Przepis znaleziony kiedyś wśród wycinków
KUCHARNIAcamemberta podanych z pomidorowym ciastem . Te lody długo czekały na zrobienie. Od momentu, kiedy zobaczyłam je w książce M. Roux Jajka wiedziałam, że muszę je zrobić. I od tej pory szukałam dla nich odpowiedniego towarzystwa. Wytrawne ciasto pomidorowe z macerowanymi w occie balsamicznym jabłkami, tymiankiem i oliwkami spełnia wszystkie te oczekiwania. Wilgotne i aromatyczne cudownie syci pomidorową rozkoszą i przygotowuje
KUCHARNIApołączyć ze zmielonymi ciastkami. Wymieszać i lekko zagnieść, powstanie coś w rodzaju kruszonki. Tak przygotowaną masą wyłożyć spód i ściany tortownicy, dociskając dokładnie, by utworzyć jednolitą całość. Teraz pora na karmelizowane gruszki. Owoce obrać ze skórki (wybierzcie raczej gatunki, które są twarde, aby podczas karmelizowania nie rozpadły się) i pokroić na kawałki - kroiłam dość duże, bo chciałam, by w serniku
KUCHARNIAtył i 60 minut ginie w jednym szybkim obrocie. Wskazówki niewzruszone kroczą dalej, jakby nic się nie stało. Będą tak stukać obcasami aż do lata. Wtedy przyjdzie pora na salto do przodu. I wyrównamy rachunki. Odzyskamy godzinę, którą nam właśnie odebrano razem ze światłem. " Od tygodni przebywamy w tym dziwnym świecie, w którym światło
KUCHARNIApowtórki. A dziś Mikołaj i ważne zadanie dla Synka - on sam ma zamienić się w Mikołaja i zapełnić wielkie pudło zabawkami, które podaruje innym dzieciom. Lada dzień przyjdzie też pora na przygotowanie Szlachetnej Paczki. Każdego dnia przez magiczne okienko adwentowego kalendarza zaglądamy do zbliżającej się coraz bardziej krainy świątecznej radości. I nie ważne, czy spadnie śnieg czy nie; czy jesteśmy
KUCHARNIAgotowa. Za chwilę spod wałka wyjdzie cieniutkie jak pergamin, gotowe do skrojenia ciasto. Lubię tą chwilę. W głowie szumi od szczęścia. Choć to przecież nie koniec. Pora wybrać fason, krój, dodatki. Linijka za linijką, kartka za kartką mój list się zapełnia. Zaczynam myślami otulać Adresata. Zawijam list w jego ulubione smaki, dorzucam szczyptę niespodzianki
KUCHARNIAniewiele do tej pory napisano na temat zmysłu smaku, ponieważ tak samo trudno go zdefiniować jak zapach. Oba są jak duchy obdarowane własnym życiem. Duchy, które pojawiają się nie wzywane, aby otworzyć okienko w pamięci i poprowadzić nas przez minione czasy ku jakiemuś zapomnianemu wydarzeniu. Innym razem wzywamy je pożądliwie, poszukując w przeszłości, a one odsłaniają nam naszą niewinność
KUCHARNIAapetytu! MIÓD - działa złuszczająco i oczyszczająco, a także napina skórę i ją ujędrnia. Idealnie sprawdza się jako składnik peelingów. Nie tylko oczyszcza naskórek z obumarłych komórek, ale również zamyka pory. MIGDAŁY I ORZECHY - pomagają usunąć martwy naskórek oraz odżywiają skórę. Zawierają dużo witaminy E, z grupy B, białka oraz składniki mineralne. PŁATKI OWSIANE - zawierają substancje śluzowe, które tworząc cienki film
KUCHARNIApóźniej studia i koniec kanapek. Czas drożdżówek z serem i wielkich kwadratowych ciastek francuskich z marmoladą i lukrem... A teraz? Ulubiona kanapka? Zależy od sezonu i pory dnia. Latem kanapka z dojrzałymi pomidorami i nieprzyzwoicie grubą warstwą masła. Zimą grzanki z majonezem, fetą, cebulą i grubo mielonym pieprzem. Rano nigdy. Późną nocą cieniutka kromka z musztardą
KUCHARNIAwersja na słodko. Na słono skarmelizuję je z octem balsamicznym i ułożę na kremowym twarożku z koziego sera, dodam rozmaryn i śliwkowy chutney jeszcze z zeszłorocznych zapasów. Teraz pora na werdykt. Każda pyszna, każda inna. Remis, jednogłośnie. Słodko-słono, śliwkowo, pysznie. A która dla Was? TARTA Z KARMELIZOWANYMI ŚLIWKAMI, KOZIM SEREM I ROZMARYNEM Na spód
KUCHARNIA