W nocy zagrzmiało. Błyski, potężne, robiły mieszkańcom skrytym w domostwach zdjęcia z lampą błyskową. Grzmoty nie dawały spac. Deszcz lał się jak z cebra. I ani
W kuchni Karmel-itkiOtwieram szeroko okna, łapczywie wdychając świeże, poranne powietrze. Takie rześkie i wilgotne, pachnące rosą. Słońce już na niebie. Szykuje się cudowna pogoda. Zakładam kacie i szlafrok
W kuchni Karmel-itkiPoranny telefon już o szóstej trzydzieści postawił mnie na nogi. - Dzień dobry, kochanie! Myślałam, że jeszcze śpisz. Co ty tak wcześnie wstajesz w niedzielę? - Och, witaj
W kuchni Karmel-itkiHm... Na palcach jednej ręki wyliczam, co mieści lodówka, co z tego nadaje się na przeróbkę, czego szkoda ruszyc, a na co mam ochotę. Wzrok
W kuchni Karmel-itkiNareszcie nadszedł ten upragniony czas. Dłużące się oczekiwanie dobiega końca. Walizka już stoi koło łóżka, praktycznie zapakowana.Jeszcze tylko kilka drobiazgów, rzeczy najistotniejszych i w drogę
W kuchni Karmel-itkiWróciłam. Szok. Nagła zmiana z sielskiego, wymarzonego życia w górskiej idylli z powrotem w codzienną gonitwę. Już potok nie szemrze, kiedy otworzę okno - słyszę ryk samochodów
W kuchni Karmel-itkiRybna dieta ma bardzo pozytywny wpływ na organizm człowieka - gwarantuje prawidłowy rozwój oraz funkcjonowanie przez całe życie. Ryby są źródłem pełnowartościowego i łatwo
W kuchni Karmel-itkiNo, postanowiłam wprowadzić kilka zmian. Podzieliłam bloga na dwa: osobno przepisy wytrawne, osobno słodkości. Słodkie receptury zamieszczę poniżej, wytrawne będą dodawane nadal tutaj. Zapraszam więc na
W kuchni Karmel-itkiPogoda w tegoroczne wakacje płata nam figle! Kraciasta, kapryśna i nieobliczalna Panna Pogoda nie pozwala zbytnio cieszyć się wieloma chwilami pełnymi słońca. Deszcz, burza
W kuchni Karmel-itkiKiedy za oknem taka niestabilizacja, z niechęcią wychodzę z domu. Z przymusem zostawiam swoje kochane cztery kąty i wyruszam na pastwę wiatru, zimna i co chwilowego
W kuchni Karmel-itkiIle ogórków! Porównując z rokiem ubiegłym, dzień do nocy. Co tylko wyjdę na ogród, zawsze pełno nazbieram. No tak, ale przecież nie jestem w stanie ich
W kuchni Karmel-itkiNie wyobrażam sobie wyjścia z domu, gdziekolwiek! (chyba, że po świeży chleb na śniadanie) bez czegoś w ustach. Nie, i już! Pierwszym posiłkiem, którym właśnie jest
W kuchni Karmel-itkiA kto taki? Kogo tak urządzono? Schab nieszczęsny! Dorwali go, stłukli i zwinęli! A potem? Potem było już tylko gorzej. Tortury. W zastraszającym ukropie. I śmierć
W kuchni Karmel-itkiPrzecieram oczy. Już ta godzina?! Wypryskam spod ciepłej kołdry w mig. Z prędkością światła krzątam się po domu, szukając drugiej skarpetki, szykując kanapki i pijąc kawę
W kuchni Karmel-itkiCzasem nachodzi mnie ochota na coś, co mogę bez obaw podjadac sobie, oglądając telewizję. I nie mówię tu o słodkościach! Lubię od czasu do czasu coś
W kuchni Karmel-itki