Kilka lat wstecz zmieniałam na ogrodzie układ grządek. Pod muremzasadziłam kilka krzaczków malin, które w następnym roku strasznie sięrozrosły. I rosły tak sobie, aż w końcu zaczęły obradzać. Już na początku wydawały mi się dziwne. Duże liście, łodygi grube,jakby oszronione, porządne kolce. Hm, pewnie jakaś nowa odmiana.Fakt.Tyle, że jakiez to było moje zdziwienie jak okazało się, że 1/4 wszystkichmalinowych krzewów rodzi.. żółte maliny!Sezon na nie uważam za zakończony. Właśnie dziś zebrałam ostatniąpart... czytaj dalej...
uzupełniamy spiżarkę :) żółte maliny... dla mnie maliny zawsze będą czerwono-różowe, bo muszą takie być! co nie zmienia faktu, że pomysł fajny ;)
uwielbiam domowe przetwory:) a dżemik wyszedł ci pierwsza klasa:) pychota
A ja nie jadłam żółtych malin już wieki :) Proszę o słoiczek takiego dżemu!
Żółtych malin nie znam chyba,a dżem prezentuje się pysznie.Ciekawa jestem smaku.Pozdrowienia:)
Karmel-itko,takie maliny występują bardzo rzadko, ale faktycznie są pyszne. Takiego dżemu nigdy nie jadłam. Nie ma to jak mieć własny ogródek :)Serdeczności,E.
Wspaniały kolor! A żółtych malin to aż szkoda było by mi przerabiać na dżem, zresztą każdych! Ja to najbardziej lubię zjeść w całości ;) Co nie zmienia faktu, że taki dżem musi być pyszny!
Właśnie pasteryzuję twój dżem, tyle że z tradycyjnych malin. Zapowiada się pysznie...
Rzadkość, a ty masz ich tyle, żeby dżemy robić? Pozazdrościć ;)
Ma piękny kolor ! Bułeczka posmarowana takim złocistym dżemem na pewno poprawi humor w chłodne zimowe dni :)
Żółte malinki wyglądają super. Też ich nigdy nie jadłam- musza być pyszne. Ja własnie kończę dżem ale z tradycyjnych malinek :)