Zimno. Brr... Pada. Wieje. Niebo spowite gruba warstwą chmur. Nie mam czasu. Muszę jednak coś przyrządzić. Mam ochotę na...? Truskawki. I coś słodkiego. Kolejny szybki, lekki
W kuchni Karmel-itkiPolska, gola!! Polska, gola!! Poważnie, właśnie oglądam mecz. A jednocześnie zerkam na domowników. Tu chipsy, tam krakersy, ten zażera się paluszkami, tamten znowu wcina popcorn. A
W kuchni Karmel-itkiKłamstwo. Czym właściwie jest takie "kłamstwo"? Wiadomo, świadomym mówieniem nieprawdy, fałszem, niezgodą z rzeczywistym stanem rzeczy, owijaniem w bawełnę, kolorowaniem faktów, zatajaniem, bla, bla bla... Wszyscy
W kuchni Karmel-itkiTruskawka, znowu! Zaczął się sezon, ceny spadają (mam na dodatek taniego "dostawcę"), na ogrodzie też już się poczęły pojawiać. Wykorzystuję to w tym roku po całości
W kuchni Karmel-itkiDziś płacze niebo. Gniewne, chmurne, niebezpiecznie granatowe. Równymi strumieniami spadają krople na ziemię. Próbuję je złapać, wyciągając język. Zawsze tak robiłam, kiedy byłam mała. Dziś poczuwam
W kuchni Karmel-itkiW moim domu nigdy w piątek nie jada się mięsa. Panuje ścisły post, którego mnie nauczono i dbam o tę tradycję. Nie wyobrażam sobie w tym
W kuchni Karmel-itkiTyle truskawek, co pochłaniam i przetwarzam w tym roku, to prawdziwy szczyt! Nie pamiętam, aby w moim domu tyle razy pojawiały się truskawkowe smakołyki, a jeśli
W kuchni Karmel-itkiPada. Ba, leje jak z cebra. Od wczoraj. Znów przemoczyłam buty. Nogi marzły mi podczas przedostatnich w tym roku szkolnym lekcji. Ze smutkiem spoglądam w okno
W kuchni Karmel-itkiPo kilkudniowym załamaniu pogody, typowym zresztą tegorocznego czerwca, nareszcie zagościło w moim mieście słońce. Wielka złocista gwiazda zawisła na niebie. Promienie paliły ramiona, ale delikatny wiatr
W kuchni Karmel-itkiZnowu ciemno. Znaczy - chmury. Sine, siwe i ciężkie niebo. Spozieram na nie rozczarowana. Słońce, gdzie znowu jesteś? Czerwiec w tym roku zdecydowanie nas nie rozpieszcza. Kraciasta
W kuchni Karmel-itkiCzasami przychodzą takie małe Duszki . Wiercą się w głowie, kręcą i mącą myśli, podsuwając to, co uważają za stosowne. Hm, a niekoniecznie jest. Czasami stworki te
W kuchni Karmel-itkiDostałam kolejne truskawki, już trzeci raz taka dostawa. Hm, całe 5 czubatych po brzegi łubianek pięknych, dużych i czerwonych owoców, w sumie jakieś 10 kilogramów. I
W kuchni Karmel-itkiW końcu, nareszcie! Wyszło słońce. Wczorajszy dzień dał chyba większości nam w kość. I przedwczorajszy. W ogóle cały początek tegorocznych wakacji cały czas zaskakuje nieprzewidywalną pogodą
W kuchni Karmel-itkiUpały mnie rozkładają na czynniki pierwsze, na małe cząstki elementarne. Czuję na sobie ten ciężar powietrza, z jakim napiera na mnie, kiedy idę chodnikiem. Zerkając na
W kuchni Karmel-itkiCzasami mam ochotę zjeść coś typowego dla jakiegoś kraju. Może po meksykańsku? Albo nie, jakieś danie indyjskie. Chińskie sushi? A może niemiecka sałatka? Przeglądam strony, gdzie
W kuchni Karmel-itki