CIUCIU już od Walentynek tegorocznych. Produkcja tychże cukierków odbywa się na oczach zainteresowanych, sama byłam świadkiem,uczestnikiem takiego pokazu. W wakacje mają miejsce co godzinę, natomiast w rokuo określonej porze. Dokładnie nie wiem, zależy od sklepu. W każdym razie, pokaz był bardzo absorbujący. Niestety, byłam najstarsza! Dzieci mnie wyparły.Zdjęcia też nie wyszły zbyt ładne, ale cóż. Ważne
W kuchni Karmel-itkipowietrze wwyziębionych murach chociaż odrobinę się nagrzało, by móc normalniefunkcjonować.Pierwsze gorące herbaty z sokiem malinowym i cytryną, symptomy przeziębienia,chrypki, kasłanie i cieknący nos.Jesień.Kiedy zbliża się pora chłodów, nasz organizm domaga się KONKRETÓW.Trudno nasycić się lekką sałatką, czy delikatną zupą, tak jak w lecie.Zaczynamy robić miejsce na naszym sole dla dań o rozgrzewającychwłaściwościach, sytych i gorących
W kuchni Karmel-itkipromocja/reklama, technologia/prawo. Oprócz wykładów i sesji plenarnych odbędą się m.in. hyde parki czy warsztaty tematyczne dla blogerów.Gdańsk w grudniu 2010 roku zorganizował pierwszą ogólnopolską konferencję blogerów. Od tej pory, rokrocznie, na zaproszenie Biura Prezydenta ds. Promocji Miasta Gdańska i Instytutu Kultury Miejskiej, blogerzy biorą udział w debacie poświęconej nowym mediom. Konferencja cieszy się dużym uznaniem w branży, co owocuje
W kuchni Karmel-itkiPrzecieram jeszcze zaspane oczy. Ciemno. Zbyt ciemno jeszcze, by wstać.Ale zegarek ewidentnie pokazuje realną godzinę.Zwlekam się, ociągając. Ubieram w amoku. Zaczyna się pora wiecznego zmroku..Mgła jak mleko spowija podwórze. Idąc, wyciągam w przód ręce, których nie widzę.Otula je gruba warstwa wilgotnej mgiełki. Trzeba jakoś rozjaśnić ten mrok. I zignorować mgłę.Słoneczny KREM Z CUKINII
W kuchni Karmel-itkiJestem właśnie u kochanej Babci. Najwspanialszej kobiety w moim życiu. Starsza Pani w kwiecistym fartuszku, o zaszronionej czuprynie, wiecznie uśmiechniętaz rumianymi wypiekami na twarzy. Właśnie robi
W kuchni Karmel-itkiTapioka. Do tej pory tajemnicza i nieznana mi pozycja w kulinarnym asortymencie.Jednak już ją poznałam. W smaku niedawno, na spotkaniu z blogerką Kasią(W Krainie Smaku), kiedy to uraczyła mnie kisielem o smaku czarnego Frugo.Właśnie z owej tapioki ten kisiel był.Dziś zapoznałam się z nią jeszcze dokładniej. Odkryłam jej zachowania podczas obróbki,sprawdziłam jak się z nią obchodzić
W kuchni Karmel-itkiżółtego sera pod żadną postacią, ani takiego w kawałkuczy w plasterku, ani stopionego, więc nie ma grzanek z żółtym serem. Wersja nieco uboższa odwykwintnych zup cebulowych, jakie do tej pory podziwiałam u innych. Co nie znaczy, że mniejsmaczna! I wino jest, i lubczyk, i aromatyczny bulion... ZUPA CEBULOWA. (inspiracje: kuchnia Biedronki; podaję od razu z moimi modyfikacjami
W kuchni Karmel-itkiktóry przypomina stare, dobre czasy świąt spędzanych na dziadkowychkolanach w wielkiej, jasnej "latowej" kuchni.Niestety, nie dano mi robić dobrego zakwasu - kiedy pewnego razu spróbowałam,żur był niejadalny. Od tej pory zaprzestałam kombinowania z własnym zakwasemi korzystam z dobrodziejstwa posiadania jeszcze owej, kochanej Babci, od którejgo pozyskuję. Dla bardzo zabieganych - można skorzystać z zakwasu z butelki,do kupienia w wielu sklepach
W kuchni Karmel-itkisięwięc nadrobić zaległości i dodać pozostałe potrawy. GALARETKI DROBIOWE. /od mamy;/ na 9 szklaneczek 250 ml 4 tzw. "rosołowe" z kurczaka włoszczyzna : 3 marchewki, pół selera, 3 pietruszki, por 1,5 l wody opakowanie żelatyny sól, pieprz Gotuję kurczaka do miękkości wraz z włoszczyzną. Mówiąc po krótce: przyrządzam rosół. Następnie wyjmuję mięso wraz z warzywami, a rosół przecedzam przez
W kuchni Karmel-itkipomocą Hani (Kulinarne pasje Hani-Kasi), którabyła jedną z uczestniczek, oraz Grzegorza Łapanowskiego, pozwoliłam sobie dodać ten przepis.Jak wspominam w relacji z warsztatów, ośmiorniczki stanowiły dla mnie do tej pory barierę nie do przejścia.Obślizgłe, małe, okropne i w ogóle takie niewyobrażalne, by to zjeść. Ale dałam radę ich dotknąć, przyrządzić je,a co najistotniejsze - zjeść. I nie umarłam
W kuchni Karmel-itkisię o zmywaniu, w czym miały swój udział produkty Fairy.Następnie przyszło do podziału obowiązków.Każdy zgłaszał się do tej pozycji, która mu najbardziej odpowiadała. Karmel-itkę do tej pory przerażały ośmiorniczki. Nigdy ich nie dotykała,nie wąchała, nawet nie pomyślała by je kupić! No, to się zgłosiła. I w ten sposób przełamała swój lęk i odrazę do tych owoców
W kuchni Karmel-itkidań, poza tym korzystamy z tego, co znajdujemy w ogrodach,na straganach, a więc z sezonowych produktów.Czasami jednak nachodzi ochota na jakąś zupę treściwą, rozgrzewającą, sycącą, przypominającą chłodniejsze pory roku...Czasami też zdarzają się chłodne, ponure i pochmurne dni, taki jak dziś, kiedy trzeba sobie poradzić z chandrą,a na takie przygnębienie najlepsze jest pyszne jedzenie...Karmel-itka znalazła
W kuchni Karmel-itkidziennej dawki niacyny. 100g takiej piersi (ale bez skóry!) to zaledwie 2g tłuszczu.O drobiu można by pisać bez końca, tyle w nim dobrodziejstwa. Ale nie czas na to. Pora na przepis. Właśnie z kurczakiem. KURCZAK Z GROSZKIEM W POMIDOROWYM SOSIE. /autorski;/ dla 2-4 osób 2 podwójne piersi z kurczaka (lub 4 pojedyncze) bez skóry 300 g świeżego
W kuchni Karmel-itki