upieczeniu nie wolno ciasta wyciągać od razu, bo sflaczeje i opadnie - wyłączyć piekarnik i przy uchylonych drzwiczkach pozostawić w nim blachę z ciastem na kilkanaście minut. Złota rada dla laików drożdżowych - nie dawać się gniotom, nie poddawać się że twarde jak kamień, eksperymentować do skutku! Po serii prób i błędów, w końcu musi wyjść! A receptura, jaką się
Grunt to przepis!mleku (lub mleku z jajkiem) i mące. Można to zrobić dwukrotnie, wtedy rybka będzie miała grubszą "skórkę", ale raz również wystarczy. Tak przygotowane filety smażymy z obu stron na złoto-brązowo i układamy np. w naczyniu żaroodpornym. Usmażone filety Kiedy warzywa zmiękną, gorące układamy na filetach. Tak przygotowane danie odstawiamy na jakiś czas. Ryba po grecku najlepiej smakuje następnego dnia
Ratunku obiadpapryką. W sporej misce mieszamy dokładnie wszystkie składniki. Jeśli masa jest zbyt luźna i klejąca, dodajemy trochę bułki tartej. Formujemy kotleciki, obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na złoto-brązowo. Kotlecików wyszło mi sporo. Część można zamrozić lub zjeść następnego dnia. Są wtedy równie dobre. Takie kotlety można podać tradycyjnie: z ziemniaczkami i surówką/mizerią/sałatką
Ratunku obiadjajek łączymy z pozostałymi składnikami i miksujemy na gładką masę. Z białek i szczypty soli ubijamy sztywną pianę i delikatnie łączymy z resztą. Gofrownicę natłuszczamy i smażymy gofry na złoty kolor. Na gotowe gofry wykładamy porcję jabłek, a całość oprószamy gorzkim kakao. Sposobów jedzenia gofrów jest tyle, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam je na leniwe
Ratunku obiadskładniki. Szalotkę kroimy w paseczki, czosnek siekamy drobniutko. Na patelni rozpuszczamy masło, a następnie dodajemy cebulkę, gdy zacznie się rumienić, dodajemy czosnek i podsmażamy do chwili, kiedy całość będzie złoto-brązowa. Zestawiamy patelnię z ognia zanim czosnek zdąży się przypalić. Pomidory kroimy w paseczki, oliwki w plasterki. Tuńczyka odcedzamy, ale nie odciskamy za bardzo. Bazylię/natkę pietruszki siekamy
Ratunku obiadskładamy je w następujący sposób: najpierw zawijam do środka górny i dolny brzeg naleśnika, a później boki. Powstaje zgrabny prostokąt, który należy jeszcze podsmażyć z obu stron na złoto i możemy podawać. Naleśników wychodzi sporo więc pozostałe można zamrozić lub schować do lodówki na następny dzień. Świetnie nadają się też do zabrania do pracy, ponieważ łatwo można je odgrzać
Ratunku obiadłączymy dokładnie w sporej misce. Masa musi być dość jednolita, z wyraźnie widoczną kaszą i porem. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy nieduże placuszki z obu stron na ładny, złoto-brązowy kolor. Podajemy z łyżką kwaśnej śmietany i udekorowane zieloną częścią pora. Wiem, że podobny przepis prezentował Karol Okrasa w kampanii reklamowej Lidla, jednak to chyba nie do końca
Ratunku obiadWszystko przyprawiamy do smaku solą, pieprzem, granulowanym czosnkiem i majerankiem. Następnie formujemy niezbyt duże kotleciki, które obtaczamy w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym tłuszczu z obu stron na złoto-brązowy kolor. Do takich kotletów proponuję słodko-kwaśną surówkę, na którą przepis znajdziecie poniżej. Surówka z kapusty pekińskiej z kukurydzą, jabłkiem oraz kiszonymi ogórkami Do jej zrobienia należy przygotować
Ratunku obiadciepłej wodzie i odstawiamy na chwilę. W tym czasie cebulkę i boczek kroimy niewielką w kostkę. Czosnek można posiekac drobno lub przecisnąć przez praskę. Boczek podsmażamy na złoto-brązowo, a na wytopionym tłuszczyku rumienimy również cebulkę. Bułki odciskamy porządnie i przekładamy do blendera. Zalewamy je 1,5 l bulionu, dodajemy przyprawy, czosnek i cebulkę. Całość miksujemy na gładką masę. Przelewamy
Ratunku obiadmasła olej do smażenia 2 woreczki kaszy gryczanej Z mięsa mielonego, jajka, bułki tartej i przypraw formujemy niewielkie kulki. Obtaczamy je w bułce taryej i obsmażamy na patelni na złoty kolor. Pieczarki kroimy w plastry i podsmażamy na maśle. Po chwili dodajemy mąkę, dokładnie mieszamy i dolewamy śmietankę. Gotujemy, aż całość zgęstnieje. Bulion powoli dolewamy do sosu, uważając
Ratunku obiaddokładnie sklejamy. Brzegi możemy docisnąć widelcem, bo pierożki lubią się rozklejać. Gotowe smażymy na patelni lub pieczemy w piekarniku (w 220 stopniach Celsjusza przez ok. 20-25 min.) na złoty kolor. Podajemy na ciepło lub na zimno z przygotowanym wcześniej dipem i białym winem. Życzę Wam równie smacznych kulinarnych eksperymentów
Ratunku obiadjednolitą masę i formujemy małe kuleczki, mniej więcej wielkości orzecha włoskiego. Takie na 1, góra 2 kęsy. Obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym oleju na złoto-brązowy kolor. Zdejmujemy z patelni i odkładamy na bok. Możemy jednego sprawdzić, czy jest dosmażony w środku, bo później, w sosie, tylko je podgrzejemy. Pieczarki kroimy w półplasterki, seler naciowy
Ratunku obiadobtaczamy również w zmielonych płatkach owsianych. Podsmażamy je na niewielkiej ilości oleju (najlepiej na małym ogniu w głębokiej patelni lub w garnku z grubym dnem) z dwóch stron na złoto-brązowo i zdejmujemy na talerz. Mąkę rozrabiamy ze śmietanką i łączymy z 200 ml mleka. Płyn wlewamy na patelnię po klopsikach. Doprawiamy solą, słodką papryką i curry. Jeśli nasze curry
Ratunku obiadłączymy i dokładnie mieszamy. W razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem. Z masy formujemy niewielkie kotleciki, które następnie obtaczamy w bułce tartej i smażymy na niewielkiej ilości oleju na złoto-brązowo. Podajemy z przygotowaną wcześniej kapustką. Co powiecie na taki zielony obiadek? ;) Smacznego
Ratunku obiadpierwszy od właśnie 2 tyg.) i nie muszę wybierać pomiędzy dodaniem przepisu na bloga, a np. wyjściem na rower. Jednak kiedy każda wolna chwila jest na wagę złota, nie mam wcale ochoty spędzać połowy dnia w kuchni. Wtedy sprawdzają się przepisy błyskawiczne i nie wymagające zbyt wiele zaangażowania. I chociaż nie lubię gotowców i nie uznaję np. sosów ze słoika
Ratunku obiad