Zapach świeżego chleba o poranku.Ciepła pajda z masłem wiejskim, prawdziwym. I plastrem pomidora.Rozpływający się kęs. Jeszcze, jeszcze trochę chcę.Właśnie taki poranek pamiętam. We
W kuchni Karmel-itkiPewnego dnia mój kochany Tato zaczął zwierzać się w kuchni.Na kuchni temat."...Jak dawno zupy owocowej nie jadłem. Babcia zawsze robiła..."Pomagał, dając wskazówki na
W kuchni Karmel-itkiPoranny telefon już o szóstej trzydzieści postawił mnie na nogi.- Dzień dobry, kochanie! Myślałam, że jeszcze śpisz. Co ty tak wcześnie wstajeszw niedzielę?- Och, witaj! - przemilczałam
W kuchni Karmel-itkiNie wyobrażam sobie wyjścia z domu, gdziekolwiek! (chyba, że po świeżychleb na śniadanie) bez czegoś w ustach. Nie, i już! Pierwszym posiłkiem,którym właśnie jest śniadanie
W kuchni Karmel-itkiPrzecieram oczy. Już ta godzina?! Wypryskam spod ciepłejkołdry w mig. Z prędkością światła krzątam się po domu, szukającdrugiej skarpetki, szykując kanapki i pijąc kawę. "Nie zdążę
W kuchni Karmel-itkiŚwięto Trzech Króli.Odwiedziła mnie najukochańsza osoba w moim życiu,cudowna kobieta, wspaniała kucharka i niesamowita "ciocia dobra rada".Uosobienie samych zalet w jednym organizmie wielokomórkowym
W kuchni Karmel-itkiBardzo lubię tradycyjne potrawy. Nawet preferuję je bardziej, niż nowości kulinarne czy tez eksperymenty. Nie zaprzeczę, próbuję nowych smaków, doświadczam nowych doznań kulinarnych. Jednak w
W kuchni Karmel-itkiNadchodzi niedziela. A co się z nią kojarzy? Odwiedziny. Rodzinny obiadw gronie najbliższych. Gwar rozmów dorosłych, roześmiane buzie dzieciaków.Co u Was? Jak CI eis powodzi
W kuchni Karmel-itkiSzliśmy razem, z głową pochyloną, z dłońmi schowanymi w kieszeni, ze wzrokiem wbitym w chodnik.W ciszy, atmosfera napięta niczym gitarowa struna. Nie tak było do
W kuchni Karmel-itkiOglądam przez okno idących z palemkami ludzi. Uśmiechnięci, chociaż zmarznięci, całymi rodzinami spacerują w kierunku kościoła, aby poświęcić gałązki bukszpanu, bazie ozdobione kolorowymi wstążkami i kokardkami
W kuchni Karmel-itkiPraca w ciastem drożdżowym sprawia mi ogromną radość i przyjemność.Jest ono plastyczne, foremne i dość przyjazne. Z łatwością też idzie z niegowyczarować fenomenalne słodkości, jak
W kuchni Karmel-itkiBaby już upieczone, stygną i czekają na udekorowanie.Sernik pięknie spękany ubywa z blaszki. Kto tu taki łasuch? Żur na gazie delikatnie bulgocze, kaczka skwierczy w piekarniku
W kuchni Karmel-itkiNad rzeczką opodal krzaczka Mieszkała kaczka-dziwaczka, Lecz zamiast trzymać się rzeczki Robiła piesze wycieczki. Raz poszła więc do fryzjera: "Poproszę o kilo sera!" Tuż obok
W kuchni Karmel-itkiWertuję stare numery jednego z kobiecych miesięczników. Zwykle nie mam na to czasu, ale..Dziś jakimś cudem znalazłam chwilkę, gdy ze stołu w kuchni spozierała na
W kuchni Karmel-itki