Słonecznie i kolorowe na talerzu, zupełnie jak za oknem. Dobry humor odzwierciedla się tym, co jemy. I nie mam na myśli tu słodkości.Dzisiejsza propozycja to
W kuchni Karmel-itkiPoranne słońce zniknęło gdzieś pod tumanem chmur. Nie pada, ale to kwestia czasu, aby krople jak rzewne łzy spłynęły na miasto. W poszukiwaniu lata udałam się
W kuchni Karmel-itkiKupiłam dużą sałatę, nie myśląc o tym, że wielką główkę muszę zjeść sama. Jadłam ją i jadłam.. Nie powiem, lubięsałatę, ale codziennie na każdy posiłek
W kuchni Karmel-itkiPrzyszedł do niej z pięknym bukietem róż i butelką wina. Róże już zwiędły, lecz zostało wino. Czerwone, mocno wytrawne, drogie i w pięknej butelce. Portugalskie. Ale
W kuchni Karmel-itkiZapach malin duszonych z cukrem roznosił się po jasnej, sporej kuchni.Babcia, uśmiechnięta i pełna energii, z zapałem krzątała się pomiędzyszafkami. Luźny, kwiecisty fartch powiewał
W kuchni Karmel-itkiPrzygotowałam sobie małą listę. No, dobrze, małą dużą listę tych potraw, które koniecznie chciałabym zrobić. Znajdują się wśród nich te znane na
W kuchni Karmel-itkiObrodziła mi dynia w tym roku dostatnio. żyję nią.Z rana dżem z dyni, w ciągu dnia dyniowy obiad, popołudniu ciasto z dynią,a na wieczór
W kuchni Karmel-itkiBezapelacyjnie mamy lato. Już od samego rana żar leje się z nieba, sukienki zawładnęły szafą, a zimowa odzież, schowana gdzieś w głąb, została już
W kuchni Karmel-itkiWesołego Alleluja! To już nasze 5. wspólne Święta Wielkanocne. Aż ciężko uwierzyć, że tyle czasu minęło od pierwszych świątecznych przepisów, pierwszym debiutów i pierwszego łamania wszelkich
W kuchni Karmel-itkiKilka lat wstecz zmieniałam na ogrodzie układ grządek. Pod muremzasadziłam kilka krzaczków malin, które w następnym roku strasznie sięrozrosły. I rosły tak sobie, aż w końcu
W kuchni Karmel-itki**************************** Witam w Nowym Roku! Zmieniliśmy właśnie cyferkę w kalendarzu z 2 na 3. I jak się czujecie starsi o kolejny rok, pełen doświadczeń? Szczerze? Ja
W kuchni Karmel-itkiSłodkie sierpniowe maliny, ściskane w dłoni, które ociekają lepkim sokiem. Umazana czerwienią sukienka, twarz i usta. Czekające na jego pocałunki pachnące morską bryzą, na bliskość skóry
W kuchni Karmel-itkiPromienie słoneczne zalewają otoczenie. Spacerując, mrużę zza okularów oczy, ale to nic nie daje. Skręcamna śródmiejski bazar, wpadając tym samym w wirujący tłum kupujących. Sprzedawcy przekrzykują
W kuchni Karmel-itkiPaździernikowe słońce wdziera się przez przejrzystą szybę do zaspanego pokoju. Rozpościerasz ręce, przeciągasz się leniwie, przecierasz oczy w zdumieniu. Tak, to była ciężka noc.Dotychczas październik rozpieszcza
W kuchni Karmel-itkiUf, jak gorąco! Puf, jak gorąco! Zupełnie jak w wierszu Tuwima. Kto wie, czy w szafie "nie siedzą grubasy, co zajadają same kiełbasy", kto ich tam
W kuchni Karmel-itkiStoję przed półką w markecie strapiona. Równo, jak pod linijkę poukładane buteleczki, tubki i słoiczki, wszystkie tak soczyście czerwone, nieodgadnione. Stoję tak i myślę, po który
W kuchni Karmel-itkiPiknikowe wspomnienia cały czas są świeże.Wspaniałe towarzystwo, rewelacyjna atmosfera, ładna pogoda, a wszystko tookraszone smakołykami.Pamiętacie poprzedni wpis? Tak, tak, ten o naszym spotkaniu.Piknik blogerów
W kuchni Karmel-itkiAch, ta kapryśna jesień!Zimne poranki, ciepłe południe, deszczowy wieczór i chłodna noc.Wcześniej słońce się chowa za chmurami, a liście już się złocić zaczynają.Grzyby
W kuchni Karmel-itkiPrzecieram jeszcze zaspane oczy. Ciemno. Zbyt ciemno jeszcze, by wstać.Ale zegarek ewidentnie pokazuje realną godzinę.Zwlekam się, ociągając. Ubieram w amoku. Zaczyna się pora
W kuchni Karmel-itki