Dawno, dawno temu za górami, za lasami... tak mogłabym zacząć opowieść o mojej przygodzie z tym wypiekiem. Dostałyśmy z mamą słoik zaczynu, karmiłyśmy, pielęgnowałyśmy a potem
Dzieje kuchennej WiewiórySłodkie, pachnące, pomarańczowe, mięciutkie, bardzo cynamonowe a na dodatek bez mleka krowiego i jajek!!! Przepis z Karmelowego :)jako rekomendacje dodam, że od wczorajszego południa do dzisiejszego
Dzieje kuchennej WiewióryTrudno je nazwać ciasteczkami. Słodkie i to bardzo, ni to sezamki, ni cukierki, a może domowej roboty lizaki tylko nie na patyku? Zapachniało dzisiaj w mojej
Dzieje kuchennej WiewióryNie wiem czemu ale to właśnie w miesiącach jesienno zimowych wychodzą najfajniejsze książki kucharskie ale i numery gazet kulinarnych z listopada czy grudnia mają najwięcej ciekawych
Dzieje kuchennej WiewióryMiałam przyjemność napisać ostatnio odpowiedzi na kilka pytań zadanych mi przez Zemfiroczkę. Wzięłam bowiem udział w cyklu "Kulinarni czytają". Jeśli jesteście zainteresowani tym co tam naopowiadałam
Dzieje kuchennej WiewióryNiedzielę spędziłam w kuchni. I nie ma w tym nic złego, były plany jej dokończenia po remoncie jaki rozpoczęliśmy rok temu, i było mnóstwo pysznego jedzenia
Dzieje kuchennej WiewióryJuż od dawna słyszałam od Małżona, że ma chęć na coś z baraniny. Żeby nie było, nie robiłam jej nigdy a i nie jest to popularne
Dzieje kuchennej WiewióryWszytko naprawione hehe dziekuję tym co pomogli. Za głupia jestem do tego internetu!Przepis znalazłam w trzech miejscach. Ja skorzystałam z zamieszczonego w listopadowej KUCHNI. Jest
Dzieje kuchennej WiewióryNie przepadamy za smakami czysto cebulowymi i czosnkowymi. Nie wielbimy tych warzyw chyba głównie za zapach ale i ich oddziaływanie na nasze trzewia. Kiedy jednak i
Dzieje kuchennej WiewióryOd dwóch dni łapię rożne wydaliny z mego Syncia. Brzmi to okropnie i takie jest. Kiedy maluszek wymiotuje i ma biegunkę ciężko mu pomóc. Szczególnie noce
Dzieje kuchennej WiewióryCzaiłam się na te ciasteczka bardzo długo. W końcu zrobiło się zimno, poczułam jesień i zachciało mi się korzennych ciasteczek. Wczorajszego poranka, oprócz misiowych masek, zrobiłyśmy
Dzieje kuchennej WiewióryTo miał byc optymistyczny, pyszny, niedzielny post. Taki miałam plan. Tymczasem...Wczoraj Córcię zawieźliśmy na jej pierwsze warsztaty kulinarne. Prowadziła je Joanna z bloga Book me
Dzieje kuchennej WiewióryTo kolejna propozycja ciepło kanapkowa wg Jamiego Olivera. U mnie na lekki obiad zjedzony w spokoju podczas snu Syncia, u autora na śniadanie, dla mnie chyba
Dzieje kuchennej WiewióryByło słodko, bardzo słodko i właśnie mija jeden z lepszych dni w ostatnim czasie... przepis znalazłam w Cudownym blogu i zniknęły w zastraszającym tempie. Nawet Syncio
Dzieje kuchennej WiewióryNim napiszę o nich coś więcej mam do Was pytanie. Z czego zrobione są te ciastka??? dla ułatwienia powiem , że nie ma w nich mąki, jaj
Dzieje kuchennej Wiewióry