To połączenie Słodkiego Czwartku i Ciasteczkowej Serii, wyśmienite połączenie. Kruche, rozpływające się w ustach jednocześnie jakby ciągnące na zębach. Po ostudzeniu faktycznie lekko toffi a może
Dzieje kuchennej WiewióryPrzyznam się Wam do oszustwa. Dzisiejsza propozycja wcale nie została przez nas zjedzona dzisiaj... to danie powstało w czwartek. Zważywszy na szpital w domu (TAK! moje
Dzieje kuchennej WiewióryDni są coraz krótsze, liście zmieniają kolory i spadają z drzew, wiatry wieja a bakcyle fruwają. Na szczęście my uporaliśmy się już katarami z zeszłego tygodnia
Dzieje kuchennej WiewióryZobaczyłam ją jakiś czas temu w Kornikowej Kuchni, ale nie zapisałam przepisu. Szukałam potem i szukałam aż w końcu desperacko zaczęłam poszukiwania w facebookowych postach i
Dzieje kuchennej WiewióryLubicie ziemniaki??? przyznam, że ja bardzo. Owszem mam fazy na ryż czy kasze, lubię też makarony ale ziemniaki mogę jeść ze wszystkim i zawsze czego przykładem
Dzieje kuchennej WiewióryUwielbiampiec ciasteczka. Dlatego też gdy wczoraj kupiłam silikonową matę do ichpieczenia postanowiłam od razu ją wypróbować. U Lo znalazłam orzechowych cudówmnóstwo. Padło na te duńskie smakołyki
Dzieje kuchennej WiewióryNie gotuje dzisiaj zupy dojadamy nadal chili, o którym miałam napisać wczoraj ale jakoś mi się nie udało ;/ napisze o nim dzisiaj kiedy Syncio pójdzie spać
Dzieje kuchennej WiewióryLubimy wszelkiego rodzaju wariacje na temat chili con carne i to od dawien dawna. Przeważnie gotuje je mało ostre ze względu na pociechy ale my dorośli
Dzieje kuchennej WiewióryZapachniało dzisiaj u mnie korzennymi przyprawami. Oczy cieszyły się czerwienią żurawiny a zęby chrupiącymi orzechami. Przygotowałam ciasto z dyni, która na stałe zamieszkała w mojej lodówce
Dzieje kuchennej WiewióryMgła, mgła, mgła i tyle widzę za oknem. Jesiennie bardzo, choć dość ciepło jednocześnie. Od razu przypomniał mi się weekend i nasz spontaniczny wyjazd na Mazury
Dzieje kuchennej WiewióryTo nietypowy Słodki Czwartek ale właśnie takie śniadanie zjedliśmy dzisiaj. Trochę w pośpiechu, odrobinę w zdenerwowaniu jak to wszystko ogarnąć (w końcu noc zakończona o 4ej
Dzieje kuchennej WiewióryO tym daniu, nie daniu, pisałam już kiedyś. Wczoraj wróciło do mnie gdy zajrzałam do lodówki i zobaczyłam pustkę. Prawie nic poza cebulą, kiełbasą i serami
Dzieje kuchennej WiewióryKiedyś, kiedyś, dawno temu szachownica kojarzyła mi się wyłącznie z grą w warcaby, potem z urzekająca roślinką cebulową a od wczoraj z Ciasteczkami. A Wam???To
Dzieje kuchennej Wiewióry