Weekend miałam intensywny. Córcia nocowała 3 dni u babci, sobotni wieczór spędziłam u koleżanki, skupiałam się na tym co w kuchni i na zabawach z Synciem, który bez siostry stał się chwilowo innym, bardzo grzecznym, dzieckiem. Poza tym gościliśmy wczoraj przez chwilę mego brata.Życie jak zwykle płata figle. Nie tak dawno żaliłam się na brak warsztatowych propozycji. Dzisiaj dostałam takową i czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)