Niedawno wróciłam do domu. Piękne słońce i prószący śnieżek sprawił, że aż chciało się iść... tymczasem nim ruszyliśmy do szkoły słońce zaszło i zaczął wiać wiatr
Dzieje kuchennej WiewióryWiedziałam, że się im nie oprę. Z maki gryczanej i jeszcze zawrotnie połączone z zieloniutkim awokado, bananem i orzechami! Przyznacie, że połączenie arcyciekawe. Częściowo zjedliśmy je
Dzieje kuchennej WiewióryJestem pełna podziwu dla mojej Córci. Ostatnio borykamy się co i rusz z jakimiś problemami ale ona dzielnie trwa z uśmiechem na ustach czasem tylko wpadając
Dzieje kuchennej WiewióryTo bardzo prosta przekąska w sam raz na obiad, kolacje lub spotkanie ze znajomymi. Przyznam szczerze, że gdzieś kiedyś widziałam podobne szaszłyki ale ni ch...ry
Dzieje kuchennej WiewióryZ przepisami zamieszczanymi przez Lo jest tak, że nie mogę się im oprzeć. Bardzo trafiają do mnie formą i samym wyobrażeniem smaku... nie jedna bułeczkę z
Dzieje kuchennej WiewiórySyncio zrobił mi wczoraj niespodziankę i poszedł wcześnie spać. Zrobiłam sobie kubek mojej ukochanej adwentowej herbaty, założyłam okulary, wzięłam w dłoń "Dzień miodu" i usiadłam na
Dzieje kuchennej WiewióryNie tak dawno temu w Filozofii Smaku ujrzałam te kanapkę i od razu pożarłam ja oczami. Nie wystarczyło mi to jednak i musiałam zjeść ja również
Dzieje kuchennej WiewióryMiałam straszną ochotę na pierogi. W domu pierogożerców nie ma, Małżon tylko te z kapustą w wykonaniu swojej mamy, Córcia buraczane z mięsem tylko... aż do
Dzieje kuchennej WiewióryŚwieci piękne słońce a chłód wcale nie jest taki przejmujący. Nawet fajnie pospacerować sobie albo popatrzeć jak Syncio przed dobre 20 minut tarza się w śniegu
Dzieje kuchennej WiewióryI jak tu nie jeść słodyczy??? no wiem, że można, ale kiedy zaglądam na blog Anny Addio Pomidory to przeważnie nie mogę sobie odmówić i zaraz
Dzieje kuchennej WiewióryTo był dziwny dzień a zapachu kapusty i smażonej kiełbasy, z wieczornym nerwem ( w szkole plaga wszy i mi się w oczach mieni...) i śmigającym Synciem
Dzieje kuchennej WiewióryDzisiejsza propozycja jest i była ugotowana, z racji upodobań i możliwości domowników, tylko i wyłącznie dla mnie. Nie było mielenia, nie było mięcha, były makarony. Dwa
Dzieje kuchennej WiewióryOdkąd odkryłam mąkę gryczaną jemy jej coraz więcej. Naleśniki gryczane weszły do kanonu drugich śniadań a i słodkości pachnące gryką polubiliśmy bardzo. Ciasteczka znalezione na blogu
Dzieje kuchennej WiewióryMamy tydzień pod znakiem makaronów wszelkich. Dzisiaj królował razowy, żytni na dodatek. Gościł w kremowej zupie z marchwi. Kombinacja fajna, smaczna i łatwa w przygotowaniu. Inspiracja
Dzieje kuchennej WiewióryPodchodziłam do tych batoników dwa razy, za pierwszym coś było nie tak ale zamiast golden syropu użyłam miodu. Za drugim zmieszałam melasę trzcinowa z miodem, dodałam
Dzieje kuchennej Wiewióry