Ostatni tydzień postawił moje życie prawie do góry nogami. Zapadły ważne decyzje, nastąpiły zawirowania zdrowotne, był strach a potem nerwy odpuściły i spałam.Gotować nie miałam ochoty bo i jeść mi się nie chciało, nie zaglądałam do internetu, nie miałam ochoty pisać ani czytać, odmóżdżałam się grając w durne gry na telefonie. Było mi zimno, dygotałam bez przerwy.Mikołajkowy prezent jaki czytaj dalej...
Ruda, z zamiłowaniem do wypieków kulinarnych i nie tylko, potraw makaronowych i różnistych egzotycznych, a także ceramiki najchętniej własnego wyrobu, dobrych książek i filmów z klimatem. Mama Blondyneczki i Blondasa, do niedawna niania a teraz po prostu pełna pasji podwójna Mama Wiewiórka :)