przepis na chleb - 13000 przepisów (strona:397/867)

Początek tygodnia był dla mnie wyjątkowy. Codziennie odwiedzali mnie kurierzy dostarczając rożne paczki. Zamówione w promocji piżamy (takie same dla Córci i mamy), wygrane książki oraz

Robiłam już kiedyś sconesy ale wtedy mnie całkiem nie zachwyciły. W ubiegła niedzielę na śniadanie oraz dzisiaj na drogę upiekłam, korzystając z przepisu zamieszczonego w majowym

Nadal jesteśmy na Warmii czy jak się przyjęło mówić na Mazurach ;) dzisiaj opuścił nas Wujaszek z kolegą i psiulem a my spędzamy rodzinnie czas. Jakie to

Pada. Może nie leje ale cały dzień siąpi. Dzieci  dostają fioła. Co tu robić? ano wsiąść do samochodu i gdzieś ruszyć.Tym razem pojechaliśmy do Swaderek

Dzisiaj zdjęciowe wspomnienie weekendowe. To mój ulubiony drożdżowy placek, bardzo dobry do modyfikowania wg naszych potrzeb i możliwości.Borówki od Ciotki Gilgotki idealnie do niego pasowały

Jesteśmy już w domu. O dziwo tym razem, w przeciwieństwie do lipcowego pobytu, nie biłam się z myślami, chciałam wracać, ale żegnałam się z Chatą myślami

Dzisiejsze mielenie to wspomnienie, jeszcze sprzed wyjazdu na urlop. Pyszny ryż, wspaniałe kuleczki mięsne i smakowite pieczone pomidorki. Pomysł podpatrzony w Moich Smakach Życia, zmodyfikowany. U

Pytanie brzmi: gdzie można kupić  w okolicach stolicy pasternak??? nie wiedziałam planując zakupy i nadal nie wiem dlatego też zupę przygotowałam z pietruszki. Potem była wojna

To kolejne marchewkowe ciasto jakie upiekłam. I jest wyjątkowe! nie za słodkie, dość jasne i mało korzenne, poza tym nie wyczuwa się w nim nadmiaru spulchniaczy

I znowu zajrzałam do "Kulinarnych podroży Jamiego". Zaowocowało to usmażeniem wczorajszej rybki. Przepis znowu z opóźnieniem. Wiecie czemu? otóż moja Córcia idzie w tym roku do

Prawda jest taka, że zrobienie dżemu to nie filozofia i odkrywam to po raz kolejny co roku. Nawet nie byłam przekonana czy na ten dżemosław zamieszczać

Gdy zobaczyłam to ciasto ( tak swoja drogą nie wiem czemu w nazwano je torcikiem...) w ostatnim wrześniowym numerze KUCHNI wiedziałam, że je upiekę. Nie byłabym jednak

Mamy za sobą pierwszy dzień w zerówce. Rozpoczęcia roku nie liczę, był tłum, wrzask i płacz bo koleżanka usiadła nie z Nią. Dzisiaj żegnałam smutasa a

Wspominałam o nich kilka dni temu. Upiekłam je razem z Córcią, raniutko by miała co po chrupać na śniadanie w pierwszy dzień zerówki. Przepis podpatrzony w

Oto i spóźnione Środowe Rybki!!! to takie smakowite smarowidło prosto z wrześniowej KUCHNI.Proste w przygotowaniu i bardzo ale to bardzo pyszne!!! A skąd u mnie znowu