Choroba nie chce odejść, ciągle kaszlę, czuję się osłabiona i mam katar. To jest baaaardzo uciążliwe. Ale ile można chorować?! Dlatego z moim ostatnim dniem w pracy ( musiałam zrezygnować w związku z powrotem na studia II st - pedagogika szkolna i pedagogika zdolności czeka na mnie od 2 października ) szybko poleciałam do sklepu, kupiłam to co się akurat u mnie
Słodkie PrzyjemnościCały dzień spędzony na sprzątaniu, baaaardzo dużo rzeczy oddałam potrzebującym (przynajmniej mam taką nadzieję, że trafi to w ich ręce), a przede mną i eM. jeszcze drugie tyle pracy. Ale naprawdę się z tego cieszę! Dziś mam dla Was propozycję, którą można wykorzystać na śniadanie, lunch, słodki obiad czy deser. Do wyboru, do koloru. Szybki, łatwy i bardzo smaczny deser
Słodkie PrzyjemnościZasadziłam zioła. Szczególnie jestem ciekawa co wyrośnie z bazylii cynamonowej:) Przydałaby się na święta. Ale zanim święta - to jeszcze dużo, dużo, dużo pracy przede mną. A najlepsze według mnie na zebranie sił jest dobra, pożywna przekąska, taka jak ta dzisiejsza :) Pełno mleczna, dobra na myślenie bo z orzechami i ma coś dobrego na poprawę humoru- czekoladę! Super mieszanka! Idealna
Słodkie Przyjemnościpowinien się nazywać dzisiejszy przepis. Chcąc być dobrą wnuczką i gospodarnym członkiem rodziny postanowiłam przygotować na niedzielny obiad parę smakołyków. Eklerkami się już zdążyłam Wam pochwalić. Ale przed pracą w sobotnie przedpołudnie przygotowałam również ten placek. Byłam z niego bardzo dumna, ponieważ, wyglądał fikuśnie i pachniał zachwycająco dobrze. Tak jesiennie. I wszystko było by OK, gdyby nie fakt, że jadąc
Słodkie Przyjemnościblachy ciasta. Następnego dnia zaspałam na zajęcia, myśląc, że są święta, więc uważajcie, jeżeli chcecie robić je wcześniej! :) Pierwszy raz zrobiłam własną masę makową, wyszła przepyszna(!), a pracy nie było z nią wcale tak dużo jak myślałam. Ciasto jest na pewno dużo smaczniejsze niż ze sklepu, więc jeżeli macie troszkę chęci i czasu, to polecam przygotować je na świąteczny
Słodkie Przyjemnościdekoracjami, prezentami i czasem z bliskimi, szczególnie z eM. Jeszcze nie jedno ciasto upiekę do Sylwestra. Lubię ten czas kiedy mogę robić co tylko chcę. Zapominam o szkole, o pracy... Ach! Jak ja lubię święta! A co do świąt. Na tegorocznym świątecznym stole pojawił się keks. Keks nie byle jaki bo wypełniony po brzegi bakaliami, ale drobno posiekanymi, więc sprawdza
Słodkie PrzyjemnościChoć z dala od domu, mój Sylwester był bardzo fajny. W doborowym towarzystwie spędziliśmy dosłownie szampański wieczór. A teraz, po paru wolnych dniach, czas wracać do normalności. Studia, praca, zajęcia dodatkowe. Trzeba się do tego z powrotem przyzwyczaić. A jak tam Wasze noworoczne postanowienia? Macie już jakieś? Ja nadal myślę :) A myślenie umila mi ciasto czekoladowe, własnego pomysłu. Jedno
Słodkie Przyjemnościtrzymam się swoich postanowień. Jadam 5 posiłków dziennie, w tym dużo warzyw i owoców. Ach! Najgorsze jest to, że zbliża się ta nieszczęsna sesja, eM. ma również pełno roboty (praca inżynierska i ostatnie egzaminy), straszne jest to życie studenta, prawda? ;) Dziś mam wolne, więc w końcu wyładuję swoją energię w kuchni, stęskniłam się za piekarnikiem, więc pewnie będzie chodził cały
Słodkie Przyjemnościprzyjemniej. W planach podróż do stadniny koni, mam nadzieję, że wszystko pójdzie tak jak zaplanowałam, później w perspektywie mam spędzenie dnia u boku eM., niestety będzie on zajęty pisaniem pracy inżynierskiej, ale mimo wszystko będziemy razem :) A co proponuje na niedzielne śniadanie? Bliny z bananami! Cudowny smak, taki aksamitny, lekki. Polecam!" Składniki : 2 jajka szklanka maki 200 ml jogurtu naturalnego
Słodkie PrzyjemnościPrzede mną pierwszy egzamin podczas tegorocznej sesji. Mam tyle pracy, że w sumie do niczego nie zajrzałam. Idę w ciemno, licząc na wiedzę z poprzednich lat. Co będzie to będzie. Poza egzaminem, cały dzień spędzę na uczelni, więc pozostaje mi zaopatrzenie się w bardzo bogate drugie i trzecie śniadanie :) Choć zazwyczaj wygląda to raczej na bogate przekąski. Z tych słodkich
Słodkie PrzyjemnościNiedziela! Wolne (poza stosem notatek). Cała Warszawa i okolice całkowicie zasypane. Wczoraj drogowcy nie dawali sobie rady ze śniegiem, jadąc do pracy i wracając z niej, czułam się jakbym jeździła po górskich uliczkach. Mam nadzieję, że do poniedziałku się to wszystko uspokoi. Heh, macie plany na dzisiejszy obiad/kolację? Ostatnio spróbowaliśmy z eM nową pizzę, pizzę na białym winie
Słodkie PrzyjemnościSesja nadal trwa, jak na razie poległam na jednym przedmiocie :) Ale jakoś się tym nie przejęłam, poprawię:) Dziś czeka mnie praca ( cały dzień prowadzę urodzinki dla dzieci) jednak niedziela, to w końcu wymarzony odpoczynek, chociaż eM. coś mówił o wypadzie na Snowboard - trochę mnie to przeraża, bo nigdy nie zjeżdżałam! Mam nadzieję, że się nie połamię :) i jednak mimo wszystko
Słodkie Przyjemnościpadał śnieg. Robi się cieplej, co oznacza trudne warunki na drodze. Jak ktoś nie musi wychodzić z domu, to niech tego nie robi - ja właśnie tak zrobiłam, wczoraj po pracy pojechałam po potrzebne mi składniki i dziś zostaje w domu. Będę się uczyć na przemian z odpoczywaniem w kuchni. Mam nadzieję, że nie wyjdzie jak zwykle - czyli nie spędzę całego
Słodkie Przyjemnościmojego Taty. Okrągła 50, więc trzeba to uczcić :) Nawet dwa razy! Zaraz zabieram się za pieczenie ciastek, ciast i biszkoptów. Składniki już kupiłam, dlatego pozostaje mi się wziąć do pracy, ale zanim to nastąpi zaproszę Was na coś mocno tuczącego - w końcu wielkimi krokami zbliża się Tłusty Czwartek. W tamtym toku, szykowałam tradycyjne mini pączusie, w tym roku zaproponuje
Słodkie Przyjemnościferie! Teraz już tak naprawdę :) Zaliczyłam wszystkie egzaminy i mogę się cieszyć odpoczynkiem (no poza pracą oczywiście :)) A jak wczoraj? Sporo kalorii Wam przybyło? Ja nie poszalałam, zjadłam jednego smażonego pączka i jednego pieczonego, ale nie narzekam. Czułam się przynajmniej lekko :) Co to pieczonych pączków, próbowaliście kiedyś takie zrobić? Mnie coś wczoraj podkusiło, chociaż nie mam maszyny do pieczenia tych
Słodkie Przyjemności